Święta zbliżały się w zawrotnym tempie. Już za dwa dni, dokładnie w Wigilie, miał odbyć się świąteczny koncert w Paryżu. W domu chłopaków zaczęło się wielkie pakowanie. Co chwilę ktoś krzyczał szukając sowich rzeczy. Pakowanie się zajęło im kilka godzin, ale wreszcie mogli już jechać na lotnisko. A na lotnisku wyścig z czasem. Cała paczka ledwo co zdążyła na swój lot. Każdy z nich zajął już swoje miejsce w samolocie wystartowali. Po kilkugodzinnym locie wreszcie byli w Paryżu, a na miejscu kolejne problemy. Okazało się, że Liam zapomniał zarezerwować pokoje w hotelu i nie mieli gdzie się podziać.
-Nie możemy tutaj tak stać bezczynnie. Zbierajmy nasze bagaże i jedziemy.- Zarządziła Olivia.
-Ale niby dokąd? Pomyślałaś.- Powiedział z ironią Li.
-Koniec gadania. Idziemy!-Wykrzyczała mu prosto w twarz.
Wszyscy zapakowali się do niewielkich rozmiarów taksówki i pojechali w kierunku znanym jedynie Olivii. Kilka minut później byli już pod jakąś starą kamienicą. Kiedy tylko brunetka wydostała się z pojazdu stanęła przed budynkiem, wzięła głęboki oddech, uśmiechnęła się i powiedziała sama do siebie:
-Witaj w domu.
Po tych słowach ruszyła w kierunku drzwi, a za nią chłopcy targali wszystkie bagaże. Niall co chwilę marudził, że już umiera i czemu w tym budynku nie ma windy. W końcu stanęli przed jakimiś drzwiami, a Olivia wyjęła kluczę i je otworzyła.
-Je vous invite à le centre.- Powiedziała do swoich przyjaciół, a oni tylko na nią spojrzeli z pytającymi minami.
-Ona zaprasza nas do środka.- Wyjaśnił im Harry.
Wszyscy weszli do pomieszczenia i kiedy tylko znaleźli jakieś miejsce do siedzenia, upadli od razu na kanapę i usnęli. Olivia widząc ich wszystkich śpiących, okryła ich kocem i sama też poszła się położyć spać. Następnego dnia obudziły ją hałasy dochodzące z kuchni. Brunetka przetarła zaspane oczy i jeszcze ziewając wpełzła do pomieszczenia.
-Witaj śpiochu.- Przywitał ją wesoły jak nigdy Harold, a po nim reszta bandy.
-Witam.- Zaśmiała się.- Co tak pięknie pachnie?
-Twoje śniadanie. Ciesz się, że Niall go jeszcze nie zjadł.- Uśmiechnął się do niej Luis i podał jej pyszną jajecznicę. Dziewczyna zaśmiała się i spojrzała na wszystkich.- Czemu się śmiejesz?
-Jesteśmy we Francji, prawda?
-No i co to ma do rzeczy?- Spytał Niall.
-To że tutaj śniadanie wygląda troszkę inaczej, więc podziękuje wam za tą pysznie wyglądającą jajecznicę i zapraszam was na prawdziwie Francuskie śniadanie. Co wy na to?
Chłopcy spojrzeli jeden na drugiego i w wyrazie zgody wykrzyczeli jedno, głośnie OK. Wszyscy się ubrali i poszli do niewielkiej kafejki znajdującej się nieopodal ich tymczasowego miejsca zamieszkania. Usiedli przy stoliku, złożyli zamówienie i czekali.
-Jutro masz występ. Denerwujesz się?- Zapytał Zayn.
-Hmm... Ani trochę. Bardzo się cieszę, że mogę tutaj być. Mam tyle wspomnień związanych z Paryżem. Spędziłam tutaj połowę swojego życia.
Na tym zakończyła się rozmowa Olivii i Malika. Paczka wreszcie dostała swoje śniadanie i zabrała się za pałaszowanie. Po śniadaniu brunetka miała iść na spotkanie z dyrektorem szkoły, w której się uczyła, a chłopcy mieli powłóczyć się po mieście.Spotkanie z dyrektorem przebiegało spokojnie. Dyrektor mówił na co przeznaczy pieniądze zebrane z koncertu, kto po kim występuje i takie tam organizacyjne sprawy. Po godzinie dziewczyna mogła wreszcie opuścić spotkanie. Wyszła przed budynek , a tam czekał już na nią Loczek.
-Co tutaj robisz, nie miałeś oprowadzać chłopaków?
-Wolałem przyjść po ciebie. Zabieram cię na wycieczkę po Paryżu.
-Harry zapomniałeś, że ja tutaj mieszkałam, przecież ja znam to miasto lepiej niż ty.
-Tak ci się tylko zdaje.- Zrobił oczy złośnika i złapał Olivie za rękę.
Loczek znów ją zaskoczył. Zabrał ją w miejsce nad brzegiem Sekwany, którego do tej pory nie znała. To było jak magiczne miejsce, które otwiera się przed tymi, którzy w nie wierzą. Tam razem zjedli obiad i zaczęli rozmawiać. Potem zwiedzali najpiękniejsze zakątki Paryża. Świetnie się przy tym bawili. Zanim się spostrzegli nadszedł wieczór. Na koniec swojej wędrówki poszli na sam szczyt Wieży Eiffela.
-Dawno tutaj nie byłam.-Powiedziała Olivia patrząc na rozciągającą się panoramę miasta.
-Ja też. Zmieniło się trochę.Hmm... Nie boisz się jutrzejszego występu?
-Nie. Bo wiem, że ktoś nade mną czuwa.
-Wierze, że dasz wspaniały występ.- Po tych słowach Harry mocno przytulił dziewczynę do siebie. Powróciło do niego uczucie sprzed kilku lat.
Przyjaciele wrócili do domu późną nocą i od razu poszli spać. Następnego dnia czekała Olivie masa przygotowań. Od rana ćwiczyła swój śpiew, choreografie i całą resztę. Zanin skończyła wszystkie przygotowania, nadszedł czas koncertu. Znów stała na scenie tak jak wtedy, kiedy wszystko zależało od jednego występu. Wszystkie światła były zwrócone na nią, muzyka zaczęła grać, a ona stała tam, piękniejsza niż nigdy dotąd i zaraz miała z siebie wydobyć dźwięk. Kiedy zaczęła śpiewać, ludzie umilkli i słuchali jej w skupieniu. po występie dostała gromkie brawa, a po jej policzku spłynęły łzy szczęścia. Za sceną czekał już na nią Harry. Pogratulował jej i przytulił ją do siebie. Nie było tam nikogo oprócz ich dwojga.
-A gdzie reszta?- Spytała zdezorientowana.
-Mają coś do załatwienia. Idziemy już do domu. Koncert się skończył.
-Chciałam gdzieś jeszcze iść. Pójdziesz ze mną?
Harry pokiwał głową na zgodę i oboje poszli na szczyt Wieży Eiffela.
-Kiedyś obiecałam sobie, że po każdym występie w Paryżu będę tutaj przychodzić.
-Ciekawe postanowienie.
-Przychodziłam tutaj z tatą.
W tamtym momencie spojrzeli sobie głęboko w oczy. Zbliżali się do siebie z każdą sekundą. Czuli na sobie swoje oddechy i wtedy złączyli się w pocałunku. Ich oddechy były jednością, języki tańczyły własny taniec i nic nie mogło przerwać im tej chwili. Uśmiechnęli się do siebie i nie mogli oderwać od siebie oczu.
-Dziękuje ci.- powiedziała w końcu Olivia.
-Za co?
-Za taki wspaniały prezent.- Po tych słowach znów go pocałowała.
Cali w skowronkach wrócili do domu, a tam czekała dziewczynę kolejna niespodzianka. Mieszanie było pięknie przybrane, w "salonie" znajdowała się choinka, a pod nią prezenty, ale nie to było dla niej ważne lecz to, że ma takich wspaniałych przyjaciół. Stała w osłupieniu, wtedy podszedł do niej Liam i mocno ją przytulił.
-Przepraszam siostrzyczko. Przepraszam, że cię unikałem. Kocham cię.- Wyszeptał jej do ucha, a po jej policzku spłynęła łza.
Marzyła o takiej Wigilii i jej marzenie spełniło się. Mogła spędzić ten dzień z najbliższymi jej osobami, ale jedno nie dawało jej spokoju, a mianowicie uczucie miłości...
________________________________________________________________
Hej kochani! Oj zaniedbuje tego bloga ostatnio. Ale już mam dla was 7 rozdział. I chyba chciałabym mieć towarzystwo na blogu. Więc jak ktoś zainteresowany to pisać ja nie gryzę: gg:6231415.
A teraz ŻYCZĘ WAM ZDROWYCH WESOŁYCH ŚWIĄT, ŻEBY UŚMIECH NIE SCHODZIŁ WAM Z TWARZY, SUKCESÓW W PISANIU, SPEŁNIENIA WASZYCH ŚWIĄTECZNYCH ŻYCZEŃ, BOGATEGO MIKOŁAJA I ŚWIĄT SPĘDZONYCH W MIŁYM RODZINNYM GRONIE.
WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI!
Czekam na waszą opinie, bo to będzie taki dla mnie wielki mały prezent od was i zostawiajcie namiary do siebie, a na pewno was odwiedzę.:D
Kocham Was....
Bay...<333
aaj : 3 Jestem pierwsza! : 3 rozdział genialny, cudny, boski, piękny ! :) Czekam z ciekawością na następny! :) I powiadamiaj mniee ! : )
OdpowiedzUsuńU mnie już 30 piosenka :)
A już jutro pojawi się kolejna [31 piosenka]. :*
CUDO *___*
OdpowiedzUsuńAWW... Oliwia i Harry <333
Czekam na NN :*
http://onedirectionxoxo.blogspot.com/
super ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do wspólnej obserwacji :)
http://otiscodzien.blogspot.com/
Świetny rozdział i również Tobie życzę Wesołych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Szczęśliwego Nowego Roku .
OdpowiedzUsuńTak.. trzeba uwarzac na tych debili na jezdni!! ;p
OdpowiedzUsuńWESOŁYCH ŚWIĄT <3
Pati wiesz jak zwykle wspaniały ;**
OdpowiedzUsuńZapraszam :*
http://agulaaa12.blogspot.com/
Hejka Hejka : 3
OdpowiedzUsuńdodałam 1 rozdział i trochę zmieniłam bohaterów ;))))
Nie przeczytałam jeszcze twojego bloga : C < zła ja > ale nie miałam czasu , jutro przeczytam NA PEWNO !
WESOŁYCH ŚWIĄT <3
Fajne historie! ;)
OdpowiedzUsuńWesołych świąt! ;D
http://mymagicalworld-magda.blogspot.com
Aww kocham twoje opowiadania ! Jesteś G E N I A L N A :3
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta ;)
Super!
OdpowiedzUsuńWesoluch swiat:))
Świetnie piszesz! Przeczytałam dopiero pierwsze rozdziały ale baaardzo mi się podoba :) Zaraz zabieram się za kolejne a przy okazji zapraszam do siebie na turn-back-time-with-one-direction.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuń+ obserwuję < 3
Dopiero teraz odnalazłam Twojego bloga i tak sobie od początku zaczynam czytać i... Muszę przyznać, świetny jest! :D / a tak przy okazji też zaczynam pisać bloga... Może wjedziesz i rzucisz jakimiś dobrymi radami? Bo widzę Tobie to juz wychodzi bardzo dobrze... :> lightningoflove.blogspot.com
OdpowiedzUsuń