piątek, 1 marca 2013

Forever: rozdział 20

-Olivia-
Czas dłużył mi się niesłychanie, kiedy czekałam na swoją kolej. Chciałam mieć to już za sobą i zapomnieć o wszystkim co miało miejsce. Wreszcie uwolniłam się od tego człowieka. Okazało się, że Patrick jest poszukiwany przez policje i gdyby nie Alicja, pewnie ze mną zrobiłby to samo co z jej siostrą. Wreszcie już wszystko minęło, a ten człowiek dostał zasłużoną karę. Nie lubię Ali po tym co mi powiedziała, ale jestem jej wdzięczna za to co zrobiła dla mnie. Podczas tego całego zamieszania z policją, to ona mnie wspierała. Bez niej nie dałabym rady. Przeprosiła także Harry'ego. Wyjaśniła mu, że była z nim tylko dla pieniędzy, gdyż chciała jak najszybciej pozbyć się Patricka, ale kiedy zobaczyła mnie z nim i to co mi zrobił, zgłosiła sprawę na policję. W tamtym momencie zrobiło mi się jej nawet żal, ale on jej wybaczył. Najbardziej zabolało mnie to, że ona powiedziała mu, że się w nim zakochała. Harry nadal z nią jest, a ja każdego dnia cierpię coraz bardziej. Coraz częściej brakuje mi mojej babuni, która zawsze potrafiła mnie pocieszyć. Nigdy nie poznałam matki, a ojca już prawie nie pamiętam. Nawet Liam się ode mnie oddalił. Ostatnio zachowuje się bardzo dziwnie, jakby mnie unikał. Zeszłam na śniadanie, a w kuchni spotkałam całujących się Harry'ego i Alicje. To zabolało jeszcze bardziej niż cokolwiek innego. Chwilę później przyszedł za mną Niall i przerwał to co działo się w tym pomieszczeniu.
-Słuchajcie to jest pomieszczenie publiczne, więc zachowujcie się, inni dostają niestrawności.- Zrobił im kazanie, tym samym poprawiając mi humor.
Loczek pracował przy kuchni, robiąc dla nas wszystkich śniadanie. Wszyscy byliśmy weseli oprócz Li. Widziałam, że coś jest z nim nie tak. Kiedy skończyliśmy jeść śniadanie od razu pobiegł do swojego pokoju. To już nie dawało mi spokoju, więc poszłam za nim, aby porozmawiać. Stanęłam za drzwiami i zapukałam.
-Nie mam teraz czasu.- Usłyszałam po drugiej stronie, ale nie zamierzałam dawać za wygraną. Nacisnęłam klamkę i weszłam do środka.
-Liam co się stało?- Zapytałam na wejściu.
-Nic się nie stało, a co miałoby się stać.
-Jestem twoją siostrą i wiem, kiedy coś jest nie tak.- Mimo że w środku wszystko we mnie buzowało, to próbowałam zachować pozory, że jestem spokojna.
-Właśnie nie jesteś!- Wykrzyczał, a mi przez chwilę wydawało się, że się przesłyszałam.
-Co takiego?- Zapytałam z niedowierzaniem.
-Nie jesteś moją siostrą. Jestem sam rozumiesz. Nie mam rodziny.- Tym razem mówił spokojnie, a po jego policzkach zaczęły spływać łzy.
Podeszłam do niego i go przytuliłam. Słowa, które wypowiedział jeszcze do mnie nie dotarły. Jak to nie jestem jego siostrą? To wszystko wydawało mi się złym snem i miałam nadzieje, że zaraz się z niego wybudzę, ale to była rzeczywistość.
-Dla mnie zawsze będziesz moim bratem.- Próbowałam go pocieszyć.
-Dziękuje.
Oszołomiona tym czego się przed chwilą dowiedziałam, wróciłam do pokoju. Usiadłam na parapecie i wpatrywałam się w przysłonięty deszczem Londyn. Taka pogoda pozwala lepiej myśleć, a ja miałam teraz dużo spraw do przemyślenia. Nie wiem już ile tam siedziałam, ale w końcu zmorzył mnie sen. Każdego dnia śniło mi się to samo. Miałam przed oczami to jak Patrick mnie bije, jak zabija młodą dziewczynę. Za każdym razem budziłam się z krzykiem i tym razem było tak samo. Lecz tym razem nie potrafiłam opanować krzyku. Ten sen był gorszy od pozostałych. Usłyszałam jak ktoś mówi mi, że to tylko zły sen. Przytulił mnie, próbując w ten sposób mnie uspokoić. Posadził mnie na swoich kolanach, a ja przytuliłam się do niego. Poczułam znajomy mi zapach perfum i już wiedziałam, że to Harry.
-Proszę nie opuszczaj mnie.- Mówiłam przez łzy, chodź nie powinnam.
-Nie martw się. Nigdzie się nie wybieram.- Uspokajał mnie, ale wiedziałam, że czeka na niego Alicja a on chcę jak najszybciej znaleźć się z powrotem przy jej boku.
-Jesteś szczęśliwy?- Zapytałam ni stąd ni zowąd. Poczułam jak chłopk sztywnieje po wypowiedzeniu tego jednego pytania.- Odpowiedz mi.- Nalegałam.
-Olivia ja...- przerwał, jakby nie wiedział co powiedzieć.
-Idź do niej. Odpowiesz mi jak będziesz wiedział.- Powiedziałam patrząc mu prosto w oczy.
-Jesteś pewna?
-Tak.-Przez chwile się zawahałam.- Zawołaj do mnie Liama.
-Dobrze.
Zanim mój "brat" przyszedł ja już smacznie spalam. Kiedy czułam jego obecność wszystkie złe sny mijały. Po prostu wiedziałam, że jeśli coś by mi groziło on by mnie obronił. Obudziłam się około szóstej i poszłam do kuchni. W niej zastałam Harry'ego, siedzącego nad kubkiem gorącej kawy.
-Już nie śpisz?
-Nie spałem całą noc. Nie mogłem zasnąć.
-Przepraszam, to przeze mnie.
-Nie, to nie tak.- Przerwał na chwilę, nabrał powietrza i powiedział.- Po prostu... po prostu czasami czuję się przytłoczony tym, jak bardzo cię kocham – szepczę, a ja nie wiem co ma powiedzieć.
-Ale...- nie pozwala mi dokończyć.
– Będę szczęśliwy wszędzie tam, gdzie ty jesteś. To proste.
W jego oczach widać szczerość. Moje serce wzbiera miłością. O rany, on mnie naprawdę kocha. Wierzchem dłoni dotyka czule mego policzka. Jego twarz jest pełna miłości, strachu, żalu, a jego słowa kompletnie mnie rozbrajają.
– Zwariowałeś?
– Na twoim punkcie – szepcze.
Nie wiem co mam zrobić. Moje serce wali mi jak młot, a krew w żyłach buzuje. Bez zastanowienia przyciągam go do siebie i całuję go lekko w usta, po czym przytulam się do jego piersi, aby posłuchać bicia jego serca. Wzbiera we mnie znajomy ból i bezbrzeżny smutek. Tak bardzo kocham tego mężczyznę, że zrobiłabym dla niego wszystko. Po moich policzkach zaczynają spływać łzy. Mam świadomość tego, że źle zrobiłam całując go. Jednak on odsuwa mi włosy z twarzy i ociera kciukiem łzę, po czym czule całuje w usta. Przy nim czuje się tak bezpiecznie. Moje uczucia do niego są zbyt silne, abym mogła oddać go innej kobiecie. Na twarzy Harry'ego gości ten jego wyjątkowy, nieśmiały uśmiech – wydaje mi się, że zarezerwowany tylko dla mnie.
-Co tu się dzieje?!- Słyszę krzyk i odwracam się w stronę drzwi.
________________________________________________________
Hejka kochani! Jak tam mija Wam tydzień? No i kolejny rozdział. Jego treść zmieniałam trzy razy, aż w końcu wyszło coś takiego.  Mam nadzieje, że Wam się podoba, przyjmuje krytykę.  Dziękuję wam za wszystkie komentarze i odwiedziny.:D Czekam na kolejne opinie co do tego rozdziału.
Kocham Was...
Bay...<33333

11 komentarzy:

  1. Pisz dalej nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! Zapraszam do mnie :
    http://blog1119.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejkaa, zakochałam się w tym blogu *.* Obiecałam sobie wszystko nadrobić, chociaż nie wiem jak to zrobię XD Kiedyś zdołam to wszytko przeczytać ^^

    Zostałaś nominowana do Liebster Award! Więcej informacji na moim blogu, pod adresem: http://letmefeeloursicklove1d.blogspot.com/2013/03/liebster-award-notatka-dla-czytelniczek.html
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyno!! Co Ty wygadujesz? Jaką krytykę?
    Na prawdę nie wiem o czym mówisz. ; ]
    Bo rozdział jest wprost fenomenalny.
    Świetnie to wszystko opisałaś.
    Nic dodać nic ująć.
    Mówiąc w skrócie- istne dzieło.
    Zresztą jak każdy rozdział napisany przez Ciebie.

    Wiesz co, ja to już sama nie wiem co mam pisać w komentarzach. ; D
    Powoli zaczyna mi brakować epitetów.
    Bo to, że masz ogromny talent, to każdy tu doskonale wie, że jesteś genialną pisarką też, że masz wspaniałe pomysły również, że wystrój bloga jest boski także... I mogła bym tak wymieniać jeszcze długooo...Aż mi miejsca braknie.
    Dlatego w moich komentarzach mogą być jakieś powtórki... Za co bardzo przepraszam.
    Ale chcę żebyś wiedziała, że moje komentarze są zawsze, ale to zawsze szczere i płynące prosto z serca...
    No i oczywiście, życzę Ci jak najlepiej ( wiesz chodzi o pisanie, bo nie chcę żebyś zmarnowała talent jaki otrzymałaś od Boga, bo każdy pewnie Ci go zazdrości) oraz dużo, dużooo wenyy..; ))

    Z niecierpliwością czekam na kolejny boski rozdział.
    Buziaki.;***

    OdpowiedzUsuń
  6. Oo kurczę. To chyba będzie Ali, tak? Jakie chyba?! To na pewno Ali wlazła im do kuchni! Nie ufam tej dziewczynie!
    Rozdział świetny!
    Czekam na następny rozdział z zniecierpliwieniem! xx

    U mnie rozdział 44. :) Wpadnij. ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Czeeekam na nex dodawaj szybko. Na 100% to Alicja tsm im wlazła ona jes jakaś hmmmm..... Dziwna? Nieee. Podejrzana.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mega. Czekam na cedeka.
    + zapraszam do mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. przepraszam, że dawno mnie nie było i nie komentowałam, ale nie miałam internetu przez kilka dni ;/ ale od razu to nadrobiłam ;p
    przyznam szczerze, że napoczątku notka 19 była dla mnie trochę nie zrozumiana, bo tu nagle wypadek Harrego i tak dalej, a później Olivia chcę popełnić samobójsrtwo, ale rozumiem, że to był po prostu taki przeskok w ich życiu, tak jak z Patrickiem ;))
    notka oczywiście napisana wspaniale i jestem ciekawa co dalej ;p pisz szybko słońce bo pewnie nie raz mnie jeszcze zaskoczysz ;*** hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Howdy would you mind letting me know which web host you're utilizing? I've loaded your blog in 3
    different browsers and I must say this blog loads a lot quicker then most.
    Can you recommend a good internet hosting provider at a reasonable price?

    Thank you, I appreciate it!

    Feel free to visit my web blog ... Red Bottom Shoes for Women

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie moge doczekac sie nastepnego rozdzialu .! Piszesz cudownie !! ;D

    OdpowiedzUsuń