sobota, 8 grudnia 2012

Forever: rozdział 5

Kolejne dni mijały w miarę spokojnie lecz Olivia z każdą kolejną chwilą czuła się coraz gorzej w otoczeniu swojego brata i jego przyjaciół. Wydawało się jej, że wszystko obraca się przeciwko jej. Każdej gwieździstej nocy spoglądała w niebo i pytała dlaczego została sama. Nie było dnia, żeby nie płakała. Jedyną osobą, która próbowała ją pocieszać był Zayn. Starał się nie zostawiać jej samej. Teraz siedzi na parapecie i przygląda się budzącemu się do życia Londynowi. Czeka aż oni się obudzą i wesoła twarz Mulata przywita ją ciepłym uśmiechem. Jednak wydawało się jej, że ten dzień będzie inny niż zwykle. Oderwała się od swoich myśli i zeszła do kuchni. Rozejrzała się po pomieszczeniu, po czym westchnęła głęboko i podeszła do lodówki, która była pełna, ale nie jedzenia tylko światła. Usłyszała czyjeś kroki i w pośpiechu się obróciła. Jej oczom ukazał się Harry. Chłopak uśmiechnął się do niej ciepło, po czym tak samo jak ona zajrzał do lodówki. Zamyślił się lekko i zamknął drzwiczki lodówki.
-Trzeba zrobić zakupy, inaczej Niall umrze z głodu i my przy okazji.- Zaśmiał się i kiedy zorientował się, że Olivia się nie śmieje odchrząknął i dalej prowadził konwersacje.- Pójdziesz ze mną zrobić zakupy?- Spojrzał na dziewczynę oczami a'la kot ze Shreka.
-Dobrze tylko się przebiorę.- Olivia pognała na górę, aby się przebrać, a Harold wykonał gest zwycięstwa, a na jego twarzy pojawił się uśmiech zadowolenia.
Olivia wpadła do pokoju i wywróciła go do góry nogami. Szybko się przebrała i zbiegła na dół. Harry czekał już na nią przy drzwiach. Założył jej na ramiona płaszcz, po czym wyszli na dwór. Chłopak otworzył jej drzwi do samochodu i pojechali do sklepu. Kiedy byli już pod sklepem Harry złapał za dwa wózki na zakupy i pognał w stronę sklepowych półek, a Olivia zaraz za nim. Loczek pakował do wózków praktycznie wszystkie produkty jakie spotkał na swojej drodze. Dziewczyna kiedy tylko zobaczyła zapakowane po samą górę wózki aż się przeżegnała lewą ręką. Zapakowanie tego wszystkiego w foliowe torebki i do samochodu zajęło im sporo czasu, ale zanim chłopaki zdążyli zejść na dół, to oni wrócili do domu i wypakowali wszystkie zakupy do szafek.
-Może zrobimy razem śniadanie dla wszystkich?- Zaproponował Harry.
Olivia pokiwała lekko głową na zgodę i zajrzała do lodówki, po czym wyciągnęła z niej jajka oraz mleko.
-Zrobimy naleśniki.- Zarządziła i uśmiechnęła się do Hazzy. Chłopak odwzajemnił jej uśmiech i zabrali się do pracy.
Oboje świetnie się zgrywali w kuchni i już po pół godzinne całe śniadanie było gotowe. Chwilę po ich skończonej pracy do kuchni wparowała reszta zespołu. Wszyscy, oprócz Niall'a, zdębieli na widok pełnego jedzenia stołu. Zasiedli do stołu i zaczęli konsumować naleśniki. Olivia zjadła jedynie jednego naleśnika i odłożyła talerz do zmywarki. Udała się do salonu, aby sprawdzić pocztę mail'ową.
-Jedna reklama. Druga reklama. O kupon rabatowy. Trzecia reklama...- Zaczęła wyliczać wszystkie wiadomości.- A to co?- Zapytała samą siebie i otworzyła otrzymaną wiadomość.
Czytała wszystko dokładnie i kiedy skończyła zaczęła krzyczeć na cały dom. Chłopaki z przerażeniem wybiegli z kuchni.
-Co się stało?- Spytał Niall, który wparował do pomieszczenia ze sporej wielkości patelnią.
Olivia zaczęła skakać i cieszyć się jakby uciekła z domu wariatów. Wskazała palcem na laptopa. Chłopcy podeszli i przyglądali się wiadomości, którą właśnie dostała dziewczyna.
-Dostałam zaproszenie na świąteczny koncert w Paryżu.- Wyjaśniła im kiedy zorientowała się, że nie umieją czytać po francusku.- A tobie po co ta patelnia?- Spojrzała na blondyna ze zdziwieniem.
Chłopak tylko uśmiechnął się głupio i schował przedmiot za plecami.
-Kochani...- Zaczął Malik.- Wygląda na to, że jedziemy do Paryża na świąteczny koncert.
-Nie musicie ze mną jechać.
-Ale bardzo chcemy.- Louis poczochrał Olivii włosy i się do niej uśmiechnął.
Wszytko wskazywało na to, że życie dziewczyny wreszcie wraca do normy, ale nadal brakowało jej miłości brata. Cały czas trzymał się z boku tego wszystkiego, lecz wewnątrz siebie cieszył się razem ze swoją siostrą. W tej chwili był gotów podejść do niej i ją uściskać, ale kiedy próbował zrobić jakikolwiek krok, coś w głowie mówiło mu żeby tego nie robił...
_______________________________________________________________
Hej kochani! Wiem jestem złą kobietą, że tak długo nie dodawałam rozdziału, ale już się usprawiedliwiam. Cały tydzień siedzę od 8-16 w szkole, później rozwiązuje testy i uczę się na testy próbne oraz konkurs z matematyki, w dodatku nie wiedziałam jak mam się zabrać za ten rozdział. Więc wybaczcie mi i PRZEPRASZAM. Chciałam ten rozdział dodać przed moim wyjazdem do Berlina, testami i konkursem, więc wzięłam się ostro do roboty i proszę jak mi poszło. 
A teraz przejdźmy do konkursu
Regulamin:
-Dodajesz komentarz, że bierzesz udział w konkursie i jesteś moim publicznym obserwatorem.
-Wysyłasz na mój E-MAIL pracę konkursową.
-W mailu podajesz: ADRES SWOJEGO BLOGA ORAZ AKTUALNY E-MAIL.
Konkurs LITERACKI, będzie polegał na napisaniu rozdziału świątecznego do mojej nowej historii. Daje wam wolną rękę, tylko treść tego rozdziału musi się zgadzać z tymi wydarzeniami, które tutaj publikuje. 
Prace konkursowe można wysyłać do 20-21 grudnia. E-MAIL znajdziecie w zakładce kontakt. Nagrody będą oczywiście świąteczne, ale również polecę bloga zwycięzcy na swoim blogu i kilku stronach społecznościowych.
Jeśli macie do mnie jeszcze jakieś pytania, nie wahajcie się i piszcie na moje gg: 6231415.
Kocham was...
Bay...<33333

8 komentarzy:

  1. Rozdział MEGAA!!!
    Więc chciałabym wziąć udział w konkursie i tak, jestem twoim publicznym obserwatorem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, nominowałam cię do Libster Award :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny rozdział :) Ah, nie mogę się doczekać nowego ! :*
    Pisz prędko, prędko. :)

    U mnie pojawiła się 29 piosenka :) Wpadnij :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ohh Paryż ♥ tak bardzo chciałabym tak pojechać na kilka dni ;))
    może kiedyś ;d
    mam nadzieję, że Louis pogada z Olivią tak od serca i sobie wszystko wyjaśnią oraz, że zmieni się jego nastawienie co do sister ;pp
    wow takie zakupy xD kiedy to ja wszystko bym zjadła ?
    ale ich jest szóstka no i przede wszystkim Niall ;))
    cudownie ;***
    udział w konkursie bym chciała wziąć, ale niestety nie posiadam konta googla ;(( ale mówi się trudno ;p
    buziaki smerfie ;*** hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń