piątek, 14 grudnia 2012

Forever: rozdział 6

Pierwszy raz, odkąd Olivia wprowadziła się do chłopaków, normalnie jak człowiek z nimi rozmawiała. Nie przypuszczała, że oni mogą być tacy mili. Jedynie jej brat nadal był dla niej oziębły lecz wewnątrz cieszył się z osiągnięć swojej siostry. Nagle w całym domu rozległ się dzwonek do drzwi i wszyscy obecni w salonie spojrzeli na siebie nawzajem.
-Ktoś z was spodziewa się gości?- Spytał Lou.
Zayn bez żadnej odpowiedzi poszedł w kierunku drzwi. Kiedy je otworzył, jego oczom ukazała się szczupła, wysoka blondynka o błękitnych oczach. Zaprosił ją do środka, po czym mocno ją uściskał. Weszli do salonu i jak tylko tam się znaleźli w ich stronę spoglądało pięć par oczu, czekających na jakieś wyjaśnienia.
-Poznajcie Lori moją dziewczynę.- to ostatnie słowo było dla Olivii ciosem  w serce.
Nagle poczuła wielką zazdrość i ból jakiego do tej pory nie znała. Z jej oczu gotowe były popłynąć łzy lecz udało się jej uspokoić i podeszła do blondynki.
-Cześć jestem Olivia- przedstawiła się jej, podając rękę.
-Oliwia? Jak ty się zmieniłaś . Nie poznałam ciebie.- brunetka była zdziwiona reakcją dziewczyny, a ta to zauważyła.- Nie pamiętasz mnie?
-Przykro mi, ale raczej nie.
-Chodziłyśmy do jednej szkoły w Paryżu i raczej nie byłam dla ciebie zbyt miła i bardzo cię za to przepraszam.
-Teraz już pamiętam. I nie martw się, już zapomniałam o tych wszystkich przykrościach.- Olivia obdarowała Lori ciepłym uśmiechem i przytuliły się do siebie. Wybaczyła jej wszystko, ale nadal czuła ciężar na sercu.
Kiedy dziewczyny wszystko sobie wyjaśniły, chłopaki przywitali się z nową dziewczyną Zayn'a. Harry obserwował całą tą sytuacje z boku i zauważył reakcje Olivii na wieść o dziewczynie swojego przyjaciela. Zauważył, że brunetka czuje do Malika coś więcej niż tylko uczucie przyjaźni. Podszedł do niej, złapał ją za rękę i wyszeptał:
-Potrzebny jest ci spacer.
Po tych słowach pociągnął ją za sobą, założył na jej ramiona płaszcz i wyszli w nieznanym nikomu kierunku. Harry szedł szybkim krokiem prosto przed siebie, a Olivia ledwo za nim nadążała.
-Harry zwolnij proszę. Nie mogę złapać tchu.-Krzyczała za nim brunetka, ale chłopak jej nie słuchał.
Stanęli w końcu po środku jakiegoś parku. Dziewczyna jak tylko mogła na chwilę stanąć wzięła głęboki oddech i ze złością w oczach spojrzała na Harry'ego.
-Ty chcesz mnie zabić?- Uderzyła go w ramię.
-To bolało.
-Miało boleć.
-Widziałem jak patrzysz na Zayn'a i jego dziewczynę. Chciałem ci oszczędzić bólu. Wiem co do niego czujesz.
-A niby co miałabym do niego czuć?- Mówiła z zakłopotaniem.
-Zakochałaś się w nim to widać.
-Możesz nikomu nie mówić?- Spojrzała na Harolda z miną a'la kot ze Shrek'a, a Loczek jedynie westchnął głęboko i objął ją ramieniem.
-Nie masz się o co martwić.
-Dziękuje.- Olivia dała mu całusa w policzek i uśmiechnęła się do niego ciepło.
Spacerowali razem przez śnieżnobiały park, rozmawiając ze sobą o przeszłości. Dzięki tej rozmowie Harry'emu zaczęły powracać wspomnienia sprzed kilku lat, zanim został gwiazdą, zanim poznał chłopaków, zanim poszedł do X Faktora. Przypomniał sobie dzień, który zmienił go do niedopoznania. Po pewnym czasie na dworze zrobiło się zimno i Olivia zaczęła trząść się z zimna. Harry bez wahania założył na jej ramiona swój płacz.
-Harry będziesz chory.-Zaprotestowała brunetka i oddała mu jego płaszcz.
-Zaraz nie będę chory. Wejdźmy tutaj to się rozgrzejemy.- Wskazał ręką na kawiarnię znajdującą się nieopodal parku.
W środku znajdowało się dużo osób. Było ciepło i przyjemnie. Loczek złapał dziewczynę za rękę i poprowadził do stolika. Zamówili sobie gorącą czekoladę. Rozmawiali i śmiali się tak głośno, że co chwilę byli uciszani przez innych klientów. Wypili swoje napoje i późnym wieczorem wrócili do domu.
-Dziękuje ci za ten dzień.
-Nie masz za co dziękować. Przynajmniej mi się nie nudziło.
Uśmiechnęli się jeszcze do siebie i weszli do domu.
__________________________________________________________________
Hej kochani! Wiem, że ostatnio zaniedbuje tego bloga, ale to wszystko przez to, że miałam konkursy jutro mam konkurs z matematyki, w poniedziałek i wtorek byłam w Berlinie, no i do dzisiaj pisałam próbne testy gimnazjalne. Rozdział moim zdaniem jest odrobinę nudnawy, ale akcja się dopiero rozkręca. Mam nadzieje, że się spodoba. Przypominam wam o konkursie.
Kocham was...
Bay...<33333

5 komentarzy:

  1. Tyy. Co taki krótki?! : c
    Rozdział genialny! Nie nudnawy. :) Jak zwykle świetny, tylko jeden minus... krótki :)

    Genialny. :)
    Pozdrawiam, Nils. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ohhh no nie możliwe ;((
    taa cała Lori wszystko zepsuła, bo myślałam,że Zayn coś czuję do Olivi ;p
    i jeszcze Harry z Olivią się nie pamiętają ;(
    a może ty chcesz ją zesfatać z Hazzą ?
    hymm nie mogę doczekać się notki kolejnej ;***
    a jak tak było w Berlinie ?
    buziaki i powodzenia na konkursach ;** hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku ♥♥ Może i krótki,ale za to jaki wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  4. <3333333333333333333333333333333333333333
    Życzę Ci wesooooołych świąt i zapraszam do mnie,dodałąm nowy rozdział:
    http://inlovewith1dstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń