niedziela, 24 lutego 2013

Forever: rozdział 19

-Harry-
Popełniłem wiele błędów, ale największym błędem było pozwolić jej wyjechać. Pozwoliłem Alicji zagościć w moim życiu, ale ona nigdy mi nie zastąpi Olivii. Sprawiłem że musiała przeze mnie cierpieć, a tego nigdy sobie nie wybaczę. Ona jest całym moim światem.
-Jeśli ty umrzesz ja umrę razem z tobą.- powiedziałem widząc jak dziewczyna chcę odebrać sobie życie.
-Czemu mi to utrudniasz?- Po jej policzkach spłynęły łzy. Znowu płakała i to wszystko przeze mnie.- Odejdź. Idź do Alicji. Teraz ona powinna być dla ciebie najważniejsza. Nie możesz cały czas się o mnie martwić Harry. Jestem już dużą dziewczynką.
-Ale ja cię kocham!-Wykrzyczałem, aby w końcu zrozumiała. 
-Nie możesz mnie kochać. Ja już dawno zapomniałam o miłości, którą cię darzyłam. Odejdź.
Te słowa sprawiły, że rozsypałem się na milion kawałków, tak jak lustro kiedy spada na ziemie. Stałem przed nią jak sparaliżowany i próbowałem powstrzymać ją od najgorszej rzeczy jaką kiedykolwiek mogłaby zrobić. Pociągnąłem ją w swoją stronę i przytuliłem. Wtuliłem się w jej włosy i płakałem. Jednak ona mnie odepchnęła. Po jej policzku spłynęła samotna łza.
-Harry wyjdź. Tak będzie dla nas wszystkich najlepiej. Chcę sobie na nowo ułożyć życie, bez ciebie. Ty  też powinieneś spróbować żyć beze mnie. 
Mimo że prosiła mnie, żebym wyszedł ja nie mogłem. Nie chciałem jej zostawiać. Nie potrafiłem żyć bez niej. To wszystko mnie już przerastało. Nie wiadomo kiedy dołączył do nas Patrick. Podszedł do Olivii i zabrał jej żyletkę. Przytulił ją, a w moich żyłach zaczęło się gotować. Moje serce pękło na pół, kiedy widziałem jak ona mu pozwala być blisko niej. Mężczyzna wyprosił mnie z domu. Stałem przed drzwiami i nie potrafiłem stamtąd odejść. Płakałem a razem zemną płakało niebo, jakby cały świat czuł teraz to samo co ja. W pewnej chwili obróciłem się na pięcie i wolnym krokiem szedłem w stronę swojego domu. Czułem się jakby moje życie się skończyło. To wszystko już nie miało dla mnie sensu. Zanim jednak wszedłem do środka próbowałem się uspokoić. Już na wejściu przywitali mnie moi przyjaciele. Chwilę później przybiegła do mnie Alicja.
-Martwiłam się o ciebie. Gdzie byłeś?- Złapała moją twarz w ręce. W jej oczach kręciła się łza.
Chwyciłem ją za nadgarstki i pocałowałem. Miałem nadzieję, że coś poczuję, ale nic we mnie nie drgnęło. 
-Harry coś się stało?- Zapytała, lecz ja nie chciałem jej odpowiadać. 
Teraz jestem z kobietą, której nawet nie kocham. Całymi dniami myślę tylko o Olivii. Chciałbym, aby było tak jak kiedyś. Przed tą całą akcją z Zayn'em, przed wypadkiem i przed tym jak ona związała się z Patrickiem. Gdybym mógł tylko cofnąć czas, to nigdy bym na to nie pozwolił. Przeglądając strony plotkarskie, co trochę napotykałem na plotki o Olivii i tym gościu. Serce mi się krajało, kiedy widziałem jak kobieta, którą kocham całuje się z innym. Miałem tego dosyć i musiałem coś z tym zrobić. Nie mogę dłużej żyć w zakłamaniu. Jak najszybciej muszę zrobić to co powinienem zrobić już dawno.
-Olivia-
Każdego dnia żałuje coraz bardziej tego co mu powiedziałam. Kocham go, a powiedziałam mu, że jest inaczej. Zrobiłam to co mi kazali po wypadku. Minął miesiąc jak ostatni raz go widziałam, a mi wydaje się że to cała wieczność. Moje życie to jeden wielki kontrakt. Czuje się fałszywa, bo wszystko co robię jest z góry ustalone przez mojego managera. Nigdzie nie mogłam wychodzić sama. Tęskniłam za Liamem, Harrym i chłopakami. Podczas gdy Patrick brał prysznic, ja szybko się ubrałam i już miałam wyjść z domu, kiedy on mnie zatrzymał. Nie wiem jak on to robi. Tu go nie ma a nagle zjawia się niewiadomo skąd.
-Dokąd chciałaś iść?- Zapytał ze złością.
-Muszę się przewietrzyć. Wyjść do świata.- tłumaczyłam, jakby tłumaczenia coś dało.
-Nie możesz stąd wychodzić beze mnie.- Powiedział, a po chwili dodał.- Chyba nie chcesz się narazić szefowi. Chłopaki mogliby za to nieźle zapłacić.- Ostrzegł mnie.
W moich oczach pojawiły się łzy i już chwilę później spływały po policzkach.  Czułam się okropnie. To już nie był ten sam człowiek, którego znałam. Stał się dla mnie wrogiem. Już nie mogłam mu ufać tak jak kiedyś.
-Trzymacie mnie tu w zamknięciu jak jakiegoś ptaszka!- Nie wytrzymałam. Emocje wzięły górę.
Zaczęłam obkładać Patricka pięściami i tego co on zrobił nigdy się nie spodziewałam. Uderzył mnie w twarz tak mocno, że aż się przewróciłam i straciłam przytomność. Kiedy się obudziłam, leżałam naga w sypialni Patricka. Co ten człowiek mi zrobił? Coraz bardziej się go bałam, ale nic nie mogłam zrobić. Trzymał mnie w garści. Szantażował mnie, że coś złego może się stać chłopakom. Usiadłam na łóżku, podkurczyłam kolana do brody i zaczęłam płakać. Nikt się nie zjawił w pokoju. Kiedy się otrząsnęłam, chwyciłam swoje ubrania leżące na ziemi i się w nie ubrałam. Na stoliku obok łóżka zauważyłam karteczkę.
Musiałem pilnie wyjść, więc masz cały dom dla siebie, ale nie myśl nawet o tym, żeby wychodzić na zewnątrz. Dowiem się jeśli to zrobisz i tym razem nie będę taki miły.
Nie zamierzałam go słuchać. Zebrałam swoje rzeczy do walizki i wyszłam z domu. Nawet już nie zamykałam drzwi, byle jak najszybciej uciec z tego więzienia. Zaszłam pod dom chłopaków i zanim zdążyłam dojść do drzwi, zajechał ich samochód.
-Olivia? Wreszcie do nas przyszłaś.-Powiedział z radością mój brat i przytulił mnie do siebie.
Poszedł otworzyć drzwi, a w tym czasie reszta zespołu się ze mną przywitała.
-Płakałaś.- Stwierdził Harry kiedy tylko do mnie podszedł.- Przez niego?
-Harry proszę nie pytaj mnie o nic.
Weszliśmy do środka. Już na wejściu zauważyłam kurtkę Patricka. Co on tu może robić? Chłopcy poszli do kuchni, a mój instynkt mówił mi, że muszę iść na górę. Cicho jak myszka szłam po stopniach prowadzących na piętro. Podeszłam do drzwi pokoju Harry'ego. Chwilę później zjawiła się za mną ta banda bawołów. Szybko ich uciszyłam i z hukiem otworzyłam drzwi pokoju...
_______________________________________________________________________
Hej kochani. No dobra mamy kolejny rozdział. Teraz to już ja nie wiem co wymyśle dalej. Dostałam kolejną nominacje, więc niedługo utworze stronę i tam ją zamieszczę.:D
Co do rozdziału to wy się wypowiedzcie. Dziękuje za komentarze. Niedługo dobijamy końca.:D
Kocham was...
Bay...<33333

środa, 20 lutego 2013

Forever: rozdział 18

-Olivia-
Siedząc w jego samochodzie czułam się cała sparaliżowana. Nie potrafiłam spojrzeć mu w oczy. Jechaliśmy z zawrotną prędkością i nie wiadomo kiedy, na jednym z zakrętów, wyjechał nam samochód. Zaczęliśmy się obracać, później w coś uderzyliśmy i pojazd się zatrzymał. Poczułam silny ból głowy, a chwilę później nic już nie widziałam tylko ciemność. Słyszałam jak mnie woła, ale i jego głos w końcu umilkł. Teraz przed oczami miałam wydarzenia sprzed kilku minut.
-Olivia coś się stało? Czemu płaczesz?- Czując jego obecność, chciało mi się jeszcze bardziej płakać. On był taki opanowany, a w jego głosie słyszałam tą troskę. Wydawało mi się, że ten głos jest przeznaczony tylko do mnie. Zawsze potrafił mi pomóc, ale tym razem muszę sobie poradzić sama, bez niczyjej pomocy. To jest sprawa pomiędzy mną a Alicją.Nie uzyskał mojej odpowiedzi. Płakałam jeszcze głośniej, a po moich policzkach spływała jedna łza za drugą.- Nie płacz proszę. Czuję się okropnie, kiedy płaczesz.- Przytulił mnie, a głowę schował w moich włosach. 
Wspaniale było znów móc poczuć tą jego bliskość. Pod wpływem jego dotyku dostawałam gęsiej skorki, a moje ciało wydawało się sparaliżowane. Przez niego nie mogłam zrobić ani jednego ruchu. 
-Tęskniłam...- tylko tyle udało mi się powiedzieć. Czułam jak jego ciało sztywnieje pod wpływem tego słowa.
-Chodź nie będziemy tu rozmawiać. Ściany mają uszy.- Powiedział, po czym złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą na parking.– Proszę.– Rzucił mi kluczyki do swojego samochodu. – Nie porysuj mi go – dodał ze śmiertelną powagą.
W ustach zrobiło mi się sucho. Pozwolił mi prowadzić swoje auto?Moja podświadomość szybko zakłada skórzane rękawiczki i buty na płaskim obcasie. O tak! – woła.
– Jesteś pewny? – zapytałam oszołomiona.
– Tak i wsiadaj, zanim zmienię zdanie.
Chyba jeszcze nigdy nie uśmiechałam się tak szeroko.Harry przewraca oczami i otwiera przede mną drzwi od strony kierowcy. Wsiadam i przekręcam w stacyjce kluczyk, jeszcze zanim on zdąży obejść auto. Wskakuje szybko do środka. Z każdą chwilą coraz bardziej oddalamy się od miasta. Uważnie słucham Harry'ego, który mówi gdzie mam jechać. Kiedy jesteśmy blisko jeziora, on każe mi skręcić w jego stronę i zatrzymać samochód, tak też robię. Wysiadamy z pojazdu i stajemy przed jeziorem. To miejsce jest po prostu magiczne. Srebrny księżyc odbijał się w tafli wody, a w trawie grały swoją melodię świerszcze. Gwiazdy migotały i to one nadawały temu miejscu takiej tajemniczości. Oparłam się o maskę samochodu tak samo Harry. 
-Czekałem na ciebie.- Powiedział, a moje serce zabiło mocniej.- Chciałem ci pokazać to miejsce, powiedzieć, że ci wybaczam, ale ciebie już tu nie było.
-Harry przepraszam cię.- Po moich policzkach znów zaczęły spływać łzy.
-Spokojnie. Nie płacz.- Przytulił mnie do siebie i pocałował w czoło. Moje ciało przebiegł taki miły prąd. 
Otarł mi łzy i znów nic nie mówiliśmy. Usiedliśmy na masce samochodu i wpatrywaliśmy się w księżyc oraz migoczące gwiazdy. Czułam się jak w bajce, jakby zabrał mnie  do jakiegoś cudownego zaczarowanego świata. Zamknęłam oczy i zaczęłam wyobrażać sobie, jakby to było, gdybym nie wyjechała, gdybym nie pocałowała Zayn'a, ale na końcu każdej z możliwych historii zostawałam sama. Otworzyłam oczy i zobaczyłam przed sobą Harry'ego. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać i kiedy mieliśmy się już pocałować... zatrzymałam go. Nie mogliśmy się pocałować, bo on teraz jest z Alicją.
-Powinniśmy już wracać.-Powiedziałam do niego.- Tym razem ty prowadzisz...
Zobaczyłam światło, a nad sobą kilka osób. Chwilę później poczułam zmęczenie. Moje powieki stały się strasznie ciężkie. Usłyszałam jakiś pisk.
-Tracimy ją.- Ktoś krzyknął, a później nie było już nic...
_________________________________________________________________
Hej kochani. Przepraszam za moją długą nieobecność tutaj i na Waszych blogach. Tak jak pisałam w osobnym poście odwiedzę Was w wolnej chwili, gdyż teraz nie mam na nic siły i znowu muszę się uczyć na konkurs. Rozdział pisany trochę inaczej niż dotychczas, ale mam nadzieje, że was nie zawiodłam. Zmieniłam równiez wygląd bloga., teraz powinno widać cały tekst. Prawdopodobnie w tamtym szablonie był jakiś błąd.
Jeszcze mała reklama. Wpadnijcie na tego bloga:  możecie tam zadawać pytania, dowiedzieć się czegoś na różne tematy. Dziękuje wam za komentarze i odwiedziny.
Kocham Was...
Bay...<33333

niedziela, 17 lutego 2013

Przepraszam

Bardzo przepraszam, że jeszcze nie dodałam kolejnego rozdziału. Mam teraz za dużo spraw na głowie i dlatego kolejny rozdział powinien pojawić się dopiero w piątek, a wasze blogi odwiedzę w kolejną sobotę. Bardzo przepraszam.
Bay...

poniedziałek, 11 lutego 2013

Forever: rozdział 17

Proszę nie spamować pod rozdziałem, jest do tego specjalna strona.Proszę przeczytać notkę pod rozdziałem. Życzę miłego czytania.
-Olivia-
-Ja jutro wyjeżdżam- powiedziałam stanowczo do brata, ale chyba do niego to nie docierało.
-Nie postępuj jak dziecko. Od miłości nie uciekniesz.
-Już postanowiłam i nikt tego nie zmieni. Koniec tematu.- Po tych słowach wyszłam z pomieszczenia, trzaskając przy tym drzwiami.
Udałam się do swojego pokoju i zamknęłam się na klucz. Nie tracą  ani chwili, chwyciłam za walizkę i zaczęłam się pakować. Nie mogłam tutaj zostać, za bardzo go kocham, a poczucie winy mnie wykańcza. Zdenerwowana tym wszystkim rzucałam ubrania gdzie popadnie aż w końcu nie wytrzymałam i zaczęłam płakać.
(...) Następnego dnia obudziłam się oparta o walizkę. Spojrzałam na zegarek. Właśnie dochodziła godzina szósta. Zerwałam się na równe nogi i dokończyłam pakowanie. W tym czasie zadzwoniłam po taksówkę. Zeszłam na dół i rozejrzałam się po domu. Ciężko jest mi zostawiać to wszystko, ale nie mam wyboru. Chwyciłam za kartkę i długopis. Chciałam im tyle powiedzieć, przeprosić za wszystko, ale w końcu napisałam na niej jedynie słowo "przepraszam". Taksówka przyjechała pod dom, więc wzięłam walizki i wyszłam na zewnątrz. Kiedy samochód zaczął się oddalać od domu chłopaków, było mi coraz ciężej. Niebo zaczęło płakać a ja razem z nim. Kilka minut później byłam już na lotnisku. Jak zwykle bym się spóźniła na swój lot, ale na szczęście udało mi się zdążyć. Usiadłam wygodnie w fotelu i zapięłam pasy. Samolot wystartował, a w moich oczach zbierało się coraz więcej łez. Chciałam jak najszybciej znaleźć się w Nowym Yorku. Stewardessa podała mi gazetę i oczywiście na pierwszej stronie musiał być artykuł o mnie i o Harry'm. Szybko odłożyłam  ją na bok i wtuliłam się w fotel, po czym usnęłam. Wszystkie zmartwienia wreszcie mnie opuściły. Kiedy się obudziłam, zauważyłam że ktoś siedzi obok mnie. Wyprostowałam się i wpatrywałam się w okno. Chwilę później przyszła stewardessa i poinformowała wszystkich, że zaraz będziemy lądować, więc zapięłam pasy.  Nie lubię startów i lądowań, bo wtedy czuje jak wszystko podchodzi mi do gardła. Przy lądowaniu chwyciłam mocno za ramię mojego sąsiada i zamknęłam oczy. Kiedy było już po wszystkim odetchnęłam z ulgą.
-Przepraszam, ale nie lubię lądowań.- Powiedziałam do chłopaka.
-Nic nie szkodzi.- Uśmiechnął się do mnie i wyciągnął w moim kierunku dłoń.- Jestem Patrick.
-Olivia, miło cię poznać.-Powiedziałam do mężczyzny, po czym oboje opuściliśmy samolot.
Wyszłam z lotniska i wsiadłam w pierwszą napotkaną taksówkę. Chwilę później byłam już przed swoim nowym mieszkaniem. Jestem już gotowa zacząć wszystko od początku , bez chłopaków. Wreszcie będę mogła poświęcić się temu co naprawdę kocham robić.
(...) Minęły dwa lata odkąd wyjechałam z Londynu. Przez ten czas rozmawiałam z bratem zaledwie kilka razy. Blog stał się sposobem na wypełnienie wolnego czasu, a Patrick wspaniałym przyjacielem. Dzięki niemu odkryłam swój talent aktorski i już niedługo mam zagrać w filmie, a razem ze mną ma grać jeden z członków One Direction. Z tego powodu jestem zmuszona wrócić do Londynu. Cieszę się, że mój przyjaciel leci tam ze mną. Dzięki jego towarzystwie czas leci szybciej i nie wiadomo kiedy znalazłam się z powrotem w Londynie. Zaraz z lotniska pojechaliśmy na spotkanie w sprawie filmu. Serce zaczęło mi szybciej bić kiedy ujrzałam Harry'ego.
-Witam panią.-Przywitał się ze mną manager chłopaków.
Zaczęły się rozmowy, a ja siedziałam tam i wymieniałam się spojrzeniami z bratem, próbując przy tym uwolnić się od uwodzicielskiego wzroku Harry'ego.
-A więc postanowione. Jeden z was zagra z Olivią w moim nowym filmie.- Powiedział z radością mój szef, po czym ciągnął dalej.- Przejrzałem już wasze wszystkie nagrania i zdecydowałem, że do tej roli świetnie nadaje się...- serce mi stanęło.
(...) Nadal nie mogłam uwierzyć w to wszystko. Nasi "szefowie" zostali jeszcze w sali konferencyjnej, a my wyszliśmy z budynku.
-Cieszę się, że już wróciłaś siostrzyczko.- Liam przytulił mnie do siebie, a reszta towarzystwa zrobiła wielkie oczy.
-Jejku nie poznałem cię.- Powiedział zdezorientowany Lou, po czym on także mnie przytulił.
Zauważyłam, że w naszym kierunku biegnie jakaś blondyna. Dopiero po chwili zorientowałam się, że to jest Alicja.
-Witaj kochanie!-Przywitała się z Harry'm, po czym czule go pocałowała.
To był cios w serce. Nadal go kochałam. Nawet będąc od niego tysiące kilometrów, nie potrafiłam o nim zapomnieć. Pod powiekami czuję łzy. Nie wolno mi się rozpłakać, nie tutaj. Powtarzam to sobie w głowie. Nie mogę płakać. Liam przygląda mi się bez słowa.
-Jak wam się udało spotkanie?- Zapytała i kiedy już Lou miał jej odpowiedzieć, przerwała mu i ruszyła w moim kierunku.- Olivia jak ja się za tobą stęskniłam.- Przytuliła mnie do siebie.
Pociągnęła mnie za rękę i zaprowadziła do środka, mówiąc chłopakom, że musimy porozmawiać.
-O czym chciałaś rozmawiać?- Zapytałam szorstko.
-Masz zostawić Harry'ego w spokoju.
-Nie rozumiem.
-Widzę jak na siebie patrzycie. Nie po to tak się trudziłam , żeby zrobić te kilka zdjęć, żebyś mi go zabrała.
-Co?! A więc to twoja sprawka?! Miałam cię za przyjaciółkę. Czemu mi to zrobiłaś?!
-Nigdy nie byłam twoją przyjaciółką. Chodziło mi tylko o Harry'ego, żeby mnie w końcu zauważył, ale nie przypuszczałam, że ty mi w tym pomożesz, całując się z Zayn'em.- Uśmiechnęła się wrednie.- Teraz to ja jestem tą najlepszą dziewczyną i mogę mieć co chcę. I to wszystko dzięki pieniądzom Harry'ego.
-Jak tak możesz?
-Całkiem normalnie.A i jeszcze jedno. Lepiej żeby nie przyszło ci do głowy mówić o tym wszystkim komukolwiek, bo możesz nie zagrać w tym filmie, a z czego wiem on ma cię wypromować.- Powiedziała po czym poszła w kierunku wyjścia.
Stałam jak wryta i nie wiedziałam, co mam zrobić. Obróciłam się tyłem do drzwi i zaczęłam płakać. Słyszałam jak drzwi się zamykają i otwierają, a ja dalej stałam w tym samym miejscu. Nagle poczułam czyjąś dłoń na ramieniu, a później usłyszałam jego kojący głos...
______________________________________________________________
Hej miśki! Na wstępie chcę was bardzo przeprosić za moją długą nieobecność tutaj i na waszych blogach, postaram się wszystko nadrobić w tym tygodniu. Oczywiście mam dwa powody czumu tak długo nie dodawałam kolejnego rozdziału. Pierwszy jest taki, że w ostatnim tygodniu codziennie mieliśmy jakieś sprawdziany i kartkówki, a drugim powodem był, podkreślam był, chłopak. Dziękuje dragonfly za życzenia. Już sama nie pamiętam od jak dawna jesteś ze mną i komentujesz każdy mój rozdział. Bardzo Ci dziękuje. Oczywiście odwiedzę Twój blog w wolnej chwili. A teraz wracając do rozdziału. Ciekawy czy też nie? To pozostawiam waszej opinii. A co może się wydarzyć w następnym rozdziale? Tego nawet najstarsi górole nie wiedzą. 
Kolejna nominacja do LA. Wielkie dzięki.
1. Co jesteś w stanie zrobić dla najlepszej przyjaciółki?
Dal przyjaciółki mogę zrobić prawie wszystko. Moje przyjaciółki dobrze o tym wiedzą.
2. Jaki jest twój ulubiony język?
Bardzo lubię język francuski, może dlatego że bardziej mi wchodzi do głowy niż angielski.
3. Lubisz tańczyć i dokładnie jaki rodzaj?
Lubię tańczyć, taniec nowoczesny.
4. Ulubiony film i najlepszy fragment?
Nie mam ulubionego filmu, ale bardzo zapadł mi w pamięć film "Od początku do końca". Najlepsze fragmenty w tym filmie zaczynają się po upływie 30 min chyba.
5. Twój najdziwniejszy sen?
Że wszystkie kaczki, które usiądą na wodzie zdychają. Tak wiem to jest strasznie głupie.
6. Najdziwniejsza potrawa jakiej próbowałeś?
OMG, nie mam pojęcia.
7. Twój idol.
Tak się teraz zastanawiam i nie mogę niczego wymyślić.
8. Co najbardziej cenisz w ludziach?
To że potrafią bezinteresownie pomagać, są prawdomówni i zawsze mogę na nich polegać.
9. Ulubiona gra w karty?
Umiem grać tylko w "Remika" hehe...:D
10. Wymyślony przedmiot, którego uczyłbyś się najchętniej?
Uciekanie z lekcji? Hehe... nie wiem.:D
11. Grasz na jakimś instrumencie, a jeżeli nie to na jakim byś chciał?
Gram na flażolecie i pomału uczę się grać na gitarze.

The Versatile Blogger Award

Zostałam nominowana przez Gabriela Gaby za co bardzo dziękuje.
Według zasad, powinnam:
- podziękować nominującemu
- ujawnić 7 faktów o sobie
- ujawnić nagrodę u siebie na blogu
- nominować 10 blogów
- przekazać informację o nominacji autorom blogów.
A więc siedem faktów o mnie:
  • Nigdy nie oglądam filmów dwa razy, gdyż za drugim razem tracą one swoją magię, tak samo jest z książkami.
  • Kiedy trzeba potrafię być bardzo wredna, niektóre osoby już się o tym przekonały.
  • Nadal nie wiem kim chcę być w przyszłości, chodź ostatnio powiedziałam , że zostanę psychologiem.
  • Łatwo się zakochuje, a później długo nie mogę zapomnieć o tej drugiej osobie.
  • Co roku dostaje około 24 szczepień.
  • Kiedy jestem smutna zawsze włączam wesołe piosenki lub dzwonie do kolegów.
  • Bardzo bym chciała osobiście poznać chodź jednego z moich czytelników.
Nominuję:
http://love-me4-ever.blogspot.com
http://rock-me-tonight.blogspot.com/
http://tysia1997.blogspot.com
http://przez-swiat-z-aparatem.blogspot.com
http://indywiidualne.blogspot.com
http://imagine-day.blogspot.com
http://otiscodzien.blogspot.com/
http://pfilialove.blogspot.com/
http://twoofriends.blogspot.com/
http://viva-la-vida-sin-fronteras.blogspot.com
Kocham was...
Bay...<33333

piątek, 1 lutego 2013

Forever: rozdział 16

-Harry-
Stałem tam i wpatrywałem się w twarz Olivii. Ona jak tylko mnie zobaczyła wstała z kanapy i ruszyła w moim kierunku. Kiedy była już blisko mnie zrobiłem krok w tył.
-Dlaczego mi to zrobiłaś?- Zapytałem, a po chwili po moim policzku spłynęła samotna łza, tak samo samotna jak ja w tej chwili.- Ufałem ci, a ty mogłaś ufać mi.
-Harry ja- nie dałem jej skończyć. Nie chciałem słuchać jej tłumaczeń.
-Jeśli tak to ma wyglądać, że ty mimo tego jak bardzo będę cię kochać i tak wybierzesz jego, to nasz związek nie ma sensu.
-Harry daj mi wytłumaczyć.- Mówiła przez łzy.
-Tu nie ma co tłumaczyć- byłem mocno zdenerwowany i niemal krzyczałem.- Wiesz jak ja się czuje?- spytałem patrząc jej prosto w oczy. Były czerwone, pozbawione blasku i nadziei.- Jakby ktoś mnie oszukał, wyrwał mi serce z piersi. Olivia tak to nie może wyglądać. Nie chcę tak się czuć. Nie chcę ciągle myśleć, że ty kochasz go a nie mnie. Ja cię kocham.- podszedłem do niej i pogłaskałem ją po policzku.- Kocham cię, ale nie potrafię dalej tego ciągnąć mając przekonanie, że ty mnie nie kochasz.- Po tych słowach opuściłem tamto pomieszczenie i ze łzami w oczach pobiegłem do swojego pokoju.
Trzasnąłem drzwiami, po czym sunąłem się po nich, schowałem twarz w dłoniach i mimowolnie zacząłem płakać.Słyszałem dobiegające z dołu krzyki Olivii. Krzyczała na Zayn'a, ale mnie to już nie obchodziło. Cały mój świat runął z czasem, kiedy zobaczyłem te zdjęcia. Przez najbliższy tydzień nie wychodziłem z pokoju. Cały czas spałem by uciec od tego wszystkiego, ale zbyt bardzo ją kocham i nawet we śnie nie potrafię o niej zapomnieć. Od czasu do czasu przychodzili do mnie chłopaki, ale nie chciałem z nikim rozmawiać. W tej chwili chciałem zniknąć do jakiegoś cudownego świata bez problemów, gdzie bym mógł być znów szczęśliwy tak jak dawniej z Olivią. Nie wierzyłem, że mógłbym pokochać kogoś tak bardzo jak ją. Ona była tą jedyną. Byłbym nawet gotów jej wybaczyć to, co wydarzyło się w Paryżu, ale nie wiedziałem co mam jej powiedzieć. Moje rozmyślania przerwało pukanie do drzwi. Usłyszałem ciche skrzypienie i zbliżające się do mnie kroki.
-Harry... jak się czujesz?- Spytał niepewnie kobiecy głos. Obróciłem się, aby zobaczyć kto do mnie przyszedł i zobaczyłem Alicję. Wyglądała na zmartwioną.
-Jak nikomu nie potrzebny śmieć.- podsumowałem wszystko, po czym wstałem do pozycji siedzącej.
-Nie mów tak.- Zbliżyła się do mojego łóżka, po czym na nim usiadła.- Jesteś cudownym chłopakiem i jeśli Olivia tego nie widzi to jest strasznie głupia.
-To twoja przyjaciółka powinnaś ją bronić.- Prychnąłem.
-Tak wiem, ale nie pochwalam tego co ona zrobiła.- Odpowiedziała spokojnie.- Weź się w garść. Pokaż, że jesteś silny. A teraz wstawaj ubieraj się i idziemy na śniadanie.- Złapała za koniec kołdry i ją ze mnie ściągła. Nie miałem wyboru musiałem wstać z łóżka.
Z wielkim oporem podszedłem do szafy i wyciągnąłem z niej jakieś dresy. Wziąłem szybki prysznic, ubrałem się i zeszedłem na dół. Chłopaki ucieszyli się na mój widok, ale nie znalazł się wśród nich Zayn. Siedział skulony przy stole i zajadał się swoim tostem. Poczułem jak wzbiera we mnie złość i za wszelką cenę chciałem się uspokoić. Zasiadłem za stołem i zacząłem konsumować swoje śniadanie. Dopiero po pewnym czasie zauważyłem, że nie ma z nami przy stole Olivii. Zdziwiłem się bo zawsze jadła z nami śniadania. Cały czas zadawałem sobie pytanie, gdzie ona może być.
-Poszła na rozmowę o pracę.- Wyjaśnił Liam, jakby czytał mi w myślach.
Spojrzałem na niego i dalej zajadałem się moim tostem. Kiedy skończyłem jeść śniadanie, wstałem od stołu i poszedłem na telewizor, ale w salonie już siedział Zayn. Telewizor był włączony, a Malik cały czas pisał SMS-y i nie był  zainteresowany tym co leci w telewizji, więc chwyciłem za pilot i przełączyłem na odpowiadający mi program.
-Ej ja to oglądałem.- Oburzył się Mulat.
-Ta, właśnie widziałem.- Prychnąłem, nie zważając na to co on teraz robi.
Podszedł do mnie i wyrwał mi pilota z ręki. Zaczęliśmy się szarpać. Mówić co o sobie myślimy. Mógł mówić mi, że nie umiem śpiewać czy że moje włosy wyglądają jak wielka kupa gówna, ale kiedy wspomniał o Olivii, że ona nigdy by mnie nie pokochała, to nie wytrzymałem i przywaliłem mu z pieści prosto w nos. Po podłodze pociekła mała stróżka krwi, a Zayn krzyczał jakby ktoś wrzucił mu gorące kamienie do majtek. W salonie szybko zjawili się nasi przyjaciele, wypytując nas co się stało. Usłyszałem zamykanie się drzwi, a po chwili w salonie pojawiła się farbowana blondynka.
-Co tu się stało?- Spytała widząc zakrwawioną twarz Malika.
-Chłopaki urządzili sobie boks.- Zaśmiał się Lou.
-To nie jest śmieszne.- Oburzyła się Olivia.- Czy wy już naprawdę do końca zgłupieliście? Nic nie mów.- Powiedziała widząc jak Louis przygotowuje się do odpowiedzi na pytanie.- Nie możecie sobie skakać do gardeł.
-Ale on...- próbowałem się bronić, ale ona nie dopuszczała mnie do głosu.
-Żadne ale. Przeprosić się szybko i iść się umyć.- Zrobiliśmy to co nam kazała.
Będąc w łazience, doprowadziłem się do porządku. Oparłem się o umywalkę i przez chwilę wpatrywałem się w swoje odbicie. Pomyślałem o tym, że jestem głupi skoro daję się prowokować Zayn'owi. Wyszedłem z łazienki i przez przypadek usłyszałem rozmowę rodzeństwa.
-Przemyśl to sobie jeszcze.
-Liam ja już podjęłam decyzję. Nie chcę, żeby przeze mnie się kłócili. Przecież są przyjaciółmi.
Zastanawiałem się o jaką decyzję chodzi. Co ona chcę zrobić? W mojej głowie pojawiały się najczarniejsze scenariusze.
-A co będzie ze mną? Jesteś moją jedyną rodziną.
-Dasz sobie radę. Wszyscy dacie sobie radę. Zrozum ja muszę to zrobić, nie mam innego wyjścia. Jutro ja...
_________________________________________________________________
Witam miśki! I oto kolejny rozdział mamy już za sobą. Uwierzylibyście, że jestem już z wami od 8 miesięcy? Jak ten czas szybko zleciał. Wracając do rozdziału. Jak myślicie o czym rozmawiała Olivia z Liamem? 
Dziękuje bardzo za wszystkie komentarze. Jeśli chodzi o kolejny rozdział to powinien pojawić się tak jakoś za 4 ewentualnie 3 dni. A teraz pozostawiam rozdział do waszej opinii i idę dalej robić ciasto na moje urodzinki.
Kocham was...
Bay...<33333
Dziękuje bardzo za kolejną nominację do LA.
1.Jak masz na imię ?
Patrycja
2.Dlaczego prowadzisz bloga ?
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale prowadzę go dlatego, żeby pokazać że coś umiem i coś sprawia mi przyjemność. Chodź i tak nauczycielka powiedziała mi ostatnio, że nie umiem pisać.
3.Jakie masz hobby ?
Jednym z nich jest na pewno pisanie, ale najwięcej czasu zabiera mi rysowanie i muzyka.
4.Na co zwracasz uwagę jak poznajesz ludzi ?
Na ich charakter, jakimi są ludźmi. Czy potrafiliby pomóc mi bez żadnego powodu.
5.Czy chciałabyś przeprowadzić się za granice ? Jeśli tak to gdzie ?
Kiedyś już miałam szansę przeprowadzić się zagranicę do Niemczech, ale nie chciałam i to zostało do dziś. Nie mogłabym zostawić tutaj swojej rodziny, przyjaciół czy znajomych i tak po prostu wyjechać.
6.Który chłopak z zespołu ci się najbardziej podoba?
Oj wszyscy są wspaniali, ale chyba wybrałabym Niall'a.
7.Co robisz w wolnym czasie ?
Wygłupiać się z bratem lub przyjaciółmi.
9.Od kiedy prowadzisz bloga ?
Od 8 długich miesięcy.
10.Ulubiona piosenka ?
Na ten moment jest to piosenka "Follow rivers"
11.Jakie jest twoje życiowe motto ?
Nawet jeśli napotkasz na swojej drodze ostry zakręt nie poddawaj się, daj z siebie wszystko, aby wyjść na prostą drogę.