wtorek, 6 listopada 2012

One moment: rozdział 16

Z czasem wypowiedzenia tych kilku słów mój świat legł w gruzach.
-Ale jak to? Kogo dziecko?
-Niall wiem, że to cię zszokowało i za to co ci powiem możesz mnie znienawidzić, ale ja nie wiem kto jest jej ojcem. Nie wiedziałam jak ci o tym mam wcześniej powiedzieć. Bałam się twojej reakcji.
Stałem jak sparaliżowany. Żadne słowo nie chciało przejść mi przez gardło. Spojrzałem w jej oczy, które zaczęły napełniać się łzami. Zauważyłem jak jedna z nich spływa po jej policzku, a za nią następna i następna. Chciałem obetrzeć jej łzy i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, ale nie potrafiłem zrobić ani jednego ruchu.
-Wybacz mi.- Szepnęła mi na ucho i wyszła z pomieszczenia. Zanim się zorientowałem, że jej już nie ma koło mnie minęło kilka sekund. Jak poparzony wyszedłem z kuchni i wszedłem do salonu. Spojrzałem na moich przyjaciół, a oni jednym ruchem ręki wskazali mi, w którą stronę poszła Monika. Nie mogłem jej znów stracić. Wybiegłem z domu. Nie wiedziałem, w którą stronę mam iść. Jednak postanowiłem posłuchać serca i udało mi się znaleźć drogę do mojej ukochanej. Siedziała skulona na jednej z ławek w parku. Płakała i to przeze mnie. Podszedłem do niej bliżej.
-Nie płacz proszę. Moje serce krwawi kiedy widzę twoje łzy.- Mówiłem do niej ocierając z jej policzków łzy.
Kiedy się uspokoiła wyjaśniła mi wszystko. Wysłuchiwałem się w jej każde słowo. Byłem łzy na siebie, na nią i na Zayn'a. W głębi duszy chciałem, aby to dziecko było moje, ale co będzie jeśli się okaże, że to Malik jest jej ojcem? Nawet nie dopuszczałem do siebie tej myśli.
-Kocham cię i mimo tego co może się stać zawsze będę cię kochał.- Przyciągnąłem ją do siebie i złożyłem na jej ustach pocałunek.- Nie będziesz już płakać?
-Nie, teraz już nie.
-Bri-
Byłam gotowa powiedzieć mu co do niego czuje. Szczególnie po tej rozmowie z Harry'm i Rose. Po tych wszystkich przeżyciach związanych ze śmiercią Ness uznałam, że to będzie odpowiedni moment. Stanęłam naprzeciwko niego i spojrzałam w jego piękne ciemne oczy. Bez zastanawiania się chwyciłam jego twarz w dłonie i przyciągnęłam go do siebie, tym samym składając na jego ustach pocałunek. To było niesamowite. Dawno nie czułam takiego szczęścia. Odsunęliśmy się od siebie i właśnie wtedy zauważyłam, mimo tego że on odwzajemnił mój pocałunek, to na jego twarzy widniało zdziwienie.
-Co to było?- Zapytał po pewnym czasie.
-Zayn ja cię kocham. Uświadomiłam to sobie dopiero wtedy, kiedy on... Kocham cię.
-Ja ciebie też kocham.- Po tych słowach ponownie się pocałowaliśmy. Cała w skowronkach miałam już wracać do reszty ferajny, ale jednak on mnie zatrzymał.- Skoro jesteśmy razem. No bo jesteśmy prawda?
-Tak Zayn.
-Musisz o tym wiedzieć.- Nie wiedziałam czego mam się spodziewać. No bo co on może mi powiedzieć.- Bri prawdopodobnie mogę być ojcem.
-Słucham? Ale jak to?- Byłam całkowicie zaskoczona. W pierwszej chwili myślałam, że robi sobie ze mnie żarty, ale kiedy na niego spojrzałam wiedziałam, że to jednak prawda.
-To było jakieś dwa lata temu. Zawróciła mi w głowie dziewczyna Niall'a i niedawno się dowiedziałem, że ma dziecko...
-Które jest twoje!- Przerwałam mu. Byłam po prostu wściekła.
-Nie wiem czy jest moje. Bri kocham cię, a do Moniki już nic nie czuje. Ona jest tylko moją przyjaciółką. To dziecko może być moje, ale nie musi. Tak samo ojcem jej dziecka może być Niall. Kocham cię i proszę niech ten fakt niczego między nami nie zniszczy. Kocham cię.- W jego oczach pojawiły się łzy. Wiedziałam, że on mówi prawdę. On naprawdę mnie kocha.
-Wierze ci.- Pocałowałam go jeszcze raz.- Wracajmy do reszty.
Weszliśmy do salonu. Zauważyłam, że brakuje tam Niall'a i tej całej Moniki, ale nawet nie zamierzałam się dowiadywać gdzie oni są, bo po co mi to? Najważniejsze, że Zayn jest przy mnie. Usiedliśmy razem na fotelu i co chwile się do siebie uśmiechaliśmy. Osoby obecne w salonie wpatrywały się w nas jak w obrazek i czekały na jakiekolwiek wyjaśnienia z naszej strony.
-Nie żebym był wścibski, ale...-Zaczął Louis, a Olivia zmroziła go wzrokiem.- Wy jesteście razem?
Na to pytanie wyszczerzyliśmy nasze białe ząbki, po czym się pocałowaliśmy, to miała być właśnie odpowiedź na jego pytanie. Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać. Śmialiśmy się i w ogóle, ale mnie nadal trapiło pytanie, co będzie jeśli okaże się, że ojcem dziecka Moniki jest Zayn?
*********************************************************************
Hej kochani! Zgłaszam rozdział 16. Spodziewaliście się mnie? No ja też nie spodziewałam się tego, że już coś napisze, no bo przecież miałam zrobić sobie długą przerwę, a tu już jestem z nowym rozdziałem. Jakieś kilka dni temu zdenerwowałam was tym, że kończę na razie z pisaniem tego opowiadania, a tu wam wyskakuje z rozdziałem, to nie zdziwię się jeśli będziecie na mnie źli. Nie mogę normalnie funkcjonować bez tego bloga, więc jak tylko skończę to opowiadanie zaczynam pisać nowe, które tak właściwie już zaczęłam pisać tutaj: http://forever-storylove.blogspot.com/. Dobra już nie będę zanudzać. Pozostawiam wam opinie co do rozdziału.
Kocham was....
Bay...<33333

8 komentarzy:

  1. hehe ;d
    wiedziałam, że napiszesz ;pp
    znaczy się - chciałam, żebyś napisała ((:
    no i jest ♥
    wiesz, że cie uwielbiam ?
    jak nie, to teraz sie dowiedziałaś ;p
    rozdział jak zawsze cudownyy <3
    cieszę się, że Bri jest z Zaynem - no w końcu ;d
    mam nadzieję, że to dziecko będzie Nialla, bo wtedy wszystko się dobrze ułoży - będą żyli długo i szczęśliwie xD
    trzymaj się ;*** hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww ! Czekam teraz na wątek: Harry + Rose <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie tutaj ;D
    Obserwuję i liczę na to samo :>
    Imagine-Day.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa, wróciłaś, wróciłaś ! :* Jak ja Cię uwielbiam! Jak zwykle akcja pod napięciem. ^^
    Kocham Twojego bloga, pisz prędko, nowy rozdział :)

    Pozdrawiam. ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Nooo... powiem Ci, że Ty to potrafisz mnie zaskoczyć.
    Nawet nie wiesz jak się cieszę, że wróciłaś.
    Bardzo się za Tobą stęskniłam i za tym opowiadaniem.
    Wprawdzie nie było Cię może 3 dni, a ja i tak czułam taką pustkę w sercu.

    Rozdział jak każdy inny na tym blogu jest megaa zajebisty.
    Bardzo, bardzo się cieszę, że wreszcie Zayn i Bri są razem.
    Mam nadzieję, że ojcem tej malutkiej dziewczynki będzie Niall. ;)
    Czekam na następnyy.;**

    PS. Bardzo się cieszę, że wróciłaś.;** I dziękuje.;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że Bri jest z Zaynem :) czekam next :D
    zapraszam do mnie www.love-me4-ever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ! A jaki romantyczny :D
    Fajnie ,że wróciłaś i znowu piszesz .
    Miałam nadzieję ,że nie opuścisz czytelników xD
    Ale nie spodziewałam się rozdziału .

    OdpowiedzUsuń
  8. super jak zwykle napięcie ekstraaaa :D

    OdpowiedzUsuń