wtorek, 25 września 2012

In the shadow of love: rozdział 30

Wyszliśmy z domu. Poszliśmy do naszego ulubionego parku. Zaczęliśmy rzucać w siebie liśćmi. Park jest naprawdę piękny jesienią, a w takim towarzystwie nie można się smucić. Zakończyliśmy naszą bitwę i usiedliśmy na jednej z wolnych ławek. Co jakiś czas patrzeliśmy na siebie i uśmiechaliśmy się.
-Widziałaś już cały Londyn?
-Nie miałam jakoś okazji.
Spojrzał na mnie ze zdziwieniem, a chwilę później już stał nade mną i wyciągał w moją stronę rękę. Chwyciłam ją niepewnie, a on pociągnął mnie za sobą.
-Gdzie idziemy?
-Muszę pokazać ci Londyn.
-Będę miała jeszcze dużo czasu na zobaczenie go.
-Ej! Chce spędzić z tobą miło czas i dlatego to ja ci pokaże, to miasto.
Przewróciłam oczami i ruszyłam za Louisem. On chyba naprawdę chciał mi pokazać cały Londyn. Biegaliśmy z jednego miejsca do drugiego. Zdarzało nam się tak głośno śmiać, że ludzie oglądali się za nami i coś tam mówili, ale my na to nie zwracaliśmy uwagi. Powoli zaczął się zbliżać wieczór, a zostało jeszcze tyle do zobaczenia. Pobiegliśmy do London Eye. Nie było tam już zbyt wiele osób. Weszliśmy do jednej z kapsuł. Rozlegał się stamtąd przepiękny widok na Londyn. W jeden dzień zobaczyłam to wspaniałe miasto. Spędziłam w ten sposób czas z najlepszym chłopakiem jakiego może sobie wymarzyć każda dziewczyna.
-Dziękuje ci za to wszystko.
-Proszę. Cieszę się że dzięki mnie na twojej twarzy widnieje ten piękny uśmiech.
Zarumieniłam się i przytuliłam Louisa. Spojrzałam w jego niebieskie tęczówki, a następnie na jego usta. Przybliżyłam się jeszcze bliżej niego. Nasze usta dzieliły już milimetry i za chwilę miały złączyć się w pocałunku. I stało się. Zaczęliśmy się całować. Było zupełnie inaczej niż z Harry'm. Całując się z Lou czułam takie wewnętrzne ciepło. Jakby w moim sercu zapalił się jakiś płomień. To było.. było tak... Nie potrafię tego wyrazić słowami. Nigdy czegoś takiego nie czułam. Mogłabym tak trwać w tym pocałunku całą wieczność. Przerwał nam jednak pewien mężczyzna, który kazał nam już wychodzić. Uśmiechnęliśmy się do siebie i tak jak on nam kazał, tak też zrobiliśmy. Louis objął mnie ramieniem i powędrowaliśmy w stronę mojego domu. W połowie drogi dostałam wiadomość od siostry, że jest u chłopaków i czeka na mnie, bo cioci nie ma w domu. Nie uśmiechało mi się, to że znowu zobaczę Harry'ego, ale przynajmniej będę mogła spędzić więcej czasu z Lou. Doszliśmy do domu. Już na zewnątrz było słychać jakieś krzyki Hazzy i niepohamowane napady śmiechu Niall'a. Weszliśmy do środka i rozebraliśmy się z kurtek. Już miałam iść w stronę dźwięków dochodzących z salonu, ale Louis chwycił mnie za rękę i przyciągnął mnie do siebie.
-Musimy dokończyć, to co ktoś nam przerwał.-Uśmiechnął się do mnie i złożył na moich ustach pocałunek.
Nagle wszystkie hałasy ucichły, a my oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy całą szóstkę przyjaciół, którzy wytrzeszczali oczy ze zdumienia. Uśmiechnęliśmy się do nich, po czym minęliśmy ich i zajęliśmy miejsca obok siebie na kanapie. Wszyscy wrócili do rzeczywistości i zaczęli nam gratulować. Nagle rozległ się dzwonek. Poszłam otworzyć drzwi i zobaczyłam... 
______________________________________________________________
Hejka! Rozdział 30 jest. Pomału zbliżamy się do końca. Jeszcze dokładnie nie wiem kiedy, ale prawdopodobnie w tym tygodniu zakończę to opowiadanie. Wracając do rozdziału. Jak się wam podoba? Moje zdanie na temat rozdziału już chyba dobrze znacie. Dziękuje za wszystkie komentarze pod ostatnim rozdziałem. Obiecuje wpaść na wasze blogi i zachęcam do komentowania tego rozdziału. 
Bay...<33333
Nie wiem czy wiecie, ale jest konkurs i jak na razie dostałam tylko jedno zgłoszenie, więc zachęcam was do wzięcia udziału w nim. Zostały jeszcze 4 dni do końca.

15 komentarzy:

  1. Proszę nie przestawaj pisać bloga. On jest naprawdę świetny. Kocham go <3
    Nie mogę się doczekać nn i mam nadzieje, że nie ostatniego, ani przedostatniego :D
    www.love-me4.ever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. pisz dalej te opowiadania i nawet nie waż się kończyć pisać. bo jak sie dowiem gdzie mieszkasz to zobaczysz :D
    nie no świetny jest ♥

    http://hybrid-genesis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ej! Fajny i ciekawy , nie da się nudzic :D! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czemu kończysz? ;//
    Ten blog, naprawdę mi się podoba. ; ]]
    Jest taki ciekaWY( a Ty zawsze kończysz rozdział W najmniej nie spodziewanym momencie. ;D )
    A Ty jesteś świetną pisarką. ;P
    Rozdział rewelacyjny. Zresztą kurcze jak zawsze. ; ))
    Cieszę się, że Lou i Olivia są razem .
    Czekam na następnyy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego w takim momencie..?? czekam z niecierpliwością na kolejne arcydzieło :) SZYBKO !! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. SUPER ! S-U-P-E-R ! :DD KOOGOO ZOBACZYYYYŁA XD

    OdpowiedzUsuń
  7. I kogo ona tan zobaczyła? cudowny rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Znowu zaskoczenie. :D
    W ogóle się nie psodziewałam, że jeszcze dojdzie Louis do tek historii. Ale to dobrze.
    Miło się czyta. xdd ;)
    Kogo zobaczyła? :D A może rodziców? No dobra, nie będę zgadywac.
    Po prostu poczekam. ^^
    Jak zwykle świetnie.
    O jejku! Już kończysz z tym opoiwadaniem! ;(
    Szkoda. Zawsze odczuwam pustkę po zakończeniach. ;)
    Ale co tu jeszcze można napisać?
    Już chyba zrobiłaś wszystko, aby nas zadowolić.
    Kochamyy cię. <33
    A ja tym czasem zapraszam do siebie.
    http://love-will-overcome-fear.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. ohhh wiedziałam ;pp
    cieszę się, że są razem ;))
    Louis i Olivia do siebie pasują ♥
    i ten pocałunek...
    hymmm cudownie jak zawsze ;pp
    nie mogę doczekać się twojego nowego opowiadania ;)))
    na pewno będzie tak świetne jak to ;d
    i pytanie kogo zobaczyła za drzwiami ?
    czekam na nn ;*** hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak tylko mogę wchodzę i czytam i teraz też się zastanawiam kogo ona tam zobaczyła xd ale cóż poczekam na rozdział 31 i się okaże :) Ciekawy rozdział :) Jak i cały blog ^^ Serdecznie Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zawsze musisz kończyć w takim momencie ?
    Pierwsza myśl ją skończyłam czytać, to to, że zobaczyła Justine xD
    Rozdział genialny i proszę nie przestawaj pisać bloga. On jest świetny, kocham go czytać ;)

    http://faith-hope-love-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozdział super jak zawsze *_* czekam na kollejny :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Och... ależ się ciesze, że się pocałowali :) tylko ten mężczyzna popsuł ten moment, ale na szczęście dokończyli to później :D
    I znowu zakończyłaś w takim monecie, że będzie zżerać mnie ciekawość :)
    Fantastyczny rozdział !
    Czekam na następny

    http://itsyou-hope.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej!!!
    Przepraszam że nie zawsze dodaję komentarzy ,a ty zawsze jak jesteś u mnie to coś napiszesz(za co ci niezmiernie dziękuje)
    zazwyczaj czytam na telefonie dlatego nie dodaje...
    Czekam na następny!
    Kogo zobaczyła?
    Czemu zawsze przerywasz w tych momentach!!!
    Wybucham ze zniecierpliwienia!!
    Dodawaj następny czekam <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zwykle super rozdział. Nie kończ jeszcze opowiadania.
    I kogo ona tam zobaczyła, to jest pytanie.

    OdpowiedzUsuń