piątek, 19 października 2012

One moment: rozdział 10

-Niall-
Przez całą noc nie zmrużyłem oka. Myśli o tej dziewczynie nie dawały mi spać, a teraz kiedy mógłbym już usnąć, to ten budzik zaczął dzwonić i oznajmiał mi, że już pora wstawać. Niechętnie wywlekłem się spod kołdry i wolnym krokiem poszedłem w stronę kuchni. W niej spotkałem zamyślonego Zayn'a.
-Cześć. Co taki jesteś zamyślony?
-O cześć. Nie mogę przestać myśleć o Bri. Jak ona mogła do niego wrócić, po tym co jej zrobił?
-Wiesz... Ja byłem w podobnej sytuacji, w końcu maja dziewczyna mnie zdradziła...
-Wiem. I jeszcze raz cię za tamto przepraszam.
-Nie masz za co. Tęsknie za nią. Nawet się ze mną nie pożegnała.-Spuściłem głowę w dół. Wspomnienie o Monice bardzo mnie zabolało. Mimo że zauroczyła mnie tamta dziewczyna, to i tak liczyła się tylko ona. Trudno jest zapomnieć o kimś, kogo tak bardzo się kochało, a nawet więcej, bo ja nadal ją kocham. Spojrzałem na przyjaciela. Jego twarz przybrała minę WTF. Nie wiedziałem o co chodzi.
-Przepraszam, ale jak to ona się z tobą nie pożegnała?
-Powiedziała, że nie chce się z nami żegnać, bo inaczej będzie jej trudno stąd wyjechać.
On nic nie odpowiedział tylko pokiwał głową. Podszedłem do lodówki, otworzyłem ją i zacząłem obczajać co tam się znajduje. Usłyszałem czyjeś kroki zbliżające się do kuchni i już chwilę później w pomieszczeniu pojawił się zaspany Liam.
-Cześć wam.
-Cześć.- Powiedzieliśmy równo z Zayn'em.
Postanowiłem dłużej nie zajmować się moim przyjacielem i wróciłem do wykonywanej przeze mnie wcześniejszej czynności. Po dogłębnym przeszukaniu wszystkich półek w lodówce stwierdziłem:
-Kochani trzeba się wybrać do sklepu na jakieś większe zakupy bo nic nie ma w lodówce.
Wystawiłem swoją głowę z nad lodówki i spojrzałem na przyjaciół i na przybyłego do kuchni Louis'a. Wszyscy zrobili zdziwione miny, przy czym zaczęli zabijać mnie wzrokiem. Tylko Lou się nade mną zlitował i podszedł do lodówki, po czym wepchnął tam swoją łepetyne.
-Wiecie co...?- Zaczął po pewnym czasie sprawdzania zawartości lodówki.-Niall ma racje trzeba się wybrać do sklepu na większe zakupy, bo nie ma co jeść i nie ma marchewek.
-Wy na serio?- Spytał z ironią Liam.- Widzicie tą lodówkę? Nie ma miejsca żeby cokolwiek do niej włożyć, a wy mi wyskakujecie, że nie ma co jeść! Wy chyba sobie ze mnie żartujecie!
-Liam słonko, nie denerwuj się, bo ci żyłka pęknie.- Powiedział Pasiasty. Już wiedziałem co zaraz będzie. Daddy zrobił się cały czerwony ze złości i już miał podejść do Louis'a i uderzyć go, przy czym Pan Marchewka krzyczał: "Tylko nie w twarz! Tylko nie w twarz!", ale wtedy do kuchni wszedł nieoczekiwany gość.
-Hej wam!- Wykrzyczała uśmiechnięta Blanka.- Liam co ty robisz?! Chcesz go zabić?!-Nakrzyczała na swojego chłopaka i odepchnęła go od Lou.- Nic ci nie jest moje kochane Louisiątko?- Spytała Pasiastego z trocką.
-Skarbie tak mi się wydaje, że to ja jestem twoim chłopakiem. A tak poza tym jak tu się znalazłaś?
-Zayn mnie wpuścił, bo wiecie...- urwała w połowie zdania, a my z jeszcze większym zaciekawieniem wpatrywaliśmy się w nią i czekaliśmy aż powie nam resztę swoich informacji.- Dzisiaj nadszedł dzień mojej zemsty na Harry'm.
-Ale co ty zamierzasz mu zrobić?
-Nie pytaj co zamierzam, tylko co zrobiłam?- Po tych słowach zrobiliśmy miny mówiące " no dalej mów nam, bo pomrzemy z ciekawości.". Jednak czerwonowłosa nie zamierzała nam o niczym mówić, tylko podeszła do otwartej lodówki i wyjęła z niej sok, po czym podeszła do szafki, wyjęła szklankę i zaczęła nalewać do niej pełnego witamin napoju. Wtedy w całym domu rozległ się krzyk Harry'ego.
-Co wyście mi zrobili?! Blanka nie daruje ci tego! Zginiesz kobieto!- Dziewczyna nie mogła powstrzymać śmiechu, tak samo jak Zayn, który przez cały czas siedział zamyślony i nie zwracał na nic uwagi. Teraz śmiał się wniebogłosy. Byliśmy bardzo ciekawi co oni zrobili Loczkowi. Oczywiście nie musieliśmy długo czekać, bo już po chwili Harry pojawił się w kuchni, a my na jego widok wybuchliśmy niepohamowanym śmiechem. Loczek wyglądał po prostu jak klaun z cyrku i to w dosłownym tego znaczeniu.
-Mówiłam, że jak skrzywdzisz moją przyjaciółkę, to gorzko tego pożałujesz.
-Zayn-
Kiedy usłyszałem krzyk Loczka wyrwałem się z labiryntu moich myśli i zacząłem głośno się śmiać. Po chwili pojawił się wielce wkurzony pan Styles i z pytającą miną, która mówiła "Dlaczego?" patrzył na roześmianą czerwonowłosą.

-Mówiłam, że jak skrzywdzisz moją przyjaciółkę, to gorzko tego pożałujesz.
-Ale taki zamach na moje piękne loczki? Jak mogłaś?
-Tak samo jak ty mogłeś skrzywdzić Justine.
Nie mieszałem się w tą wymianę słów i tylko przyglądałem się tej szopce z boku. Chłopacy wraz z Blanką zrobili kółko wokół Lokowatego i zaczęli śpiewać piosenkę rodem z Madagaskar 3 "Afro w cyrku". Nie mogłem wyrobić ze śmiechu. Po jakimś czasie Harry pozazdrościł im i przyłączył się do śpiewania. Całkowicie zapomniał o swojej czuprynie. Kiedy tak się temu wszystkiemu przyglądałem, dostałem SMS-a od nieznanej mi osoby. O tworzyłem wiadomość i przeczytałem:
Cześć Zayn! To ja Monika, masz teraz czas? Bo chciałabym z tobą porozmawiać przez Skype?
W pierwszej chwili bardzo się ucieszyłem, że Monika się do mnie odezwała, ale nadal pamiętałem o tym co mi powiedział Niall. Odpisałem jej na SMS-a i pobiegłem do swojego pokoju w celu rozmowy z blondynką. Odpaliłem laptopa i już po kilku minutach widziałem w ekranie komputera twarz Mony...
______________________________________________________________
Hej kochani! Zgłaszam obecność rozdziału 10. I tak żeby wam uświadomić jaką miał fryzurkę Harry mam dla was zdjęcie:
I jeszcze jakby ktoś nie słuchał "Afro w cyrku":
Mówiłam wam, że kolejny rozdział będzie na pewno krótszy, ale nie jest ze mną tak źle. Ostatecznie mogę wam powiedzieć, że mam doła dlatego też rozdział jest dopiero teraz, bo jak to bywa w dołku nie ma zbytnio weny. Ogólnie rozdział mi się podoba, ponieważ wyszedł taki przyzwoity. Jak wam się podobała zemsta Blanki? I jak myślicie o czym musi Monika porozmawiać z Zayn'em? Czekam na wasze odpowiedzi w komentarzu.
Kocham was...
Bay...<33333

12 komentarzy:

  1. Świetny zemsta ! :D xD
    Genialny rozdział ^^

    http://anything-is-possible-opowiadania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać , że starasz się aby ten blog był świetny i ci się to udaje :)
    zapraszam na moj :
    http://1d-lovee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Meeeega <333

    http://paradise-when-i-close-eyes.blogspot.com/ - wpadnij

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe ;d
    rozbawiłaś mnie do łez...
    taa fryzura Harrego - czadowa xD
    hymm nowa postać... - jestem ciekawa jak potoczą sie losy Nialla i Vanessy - muszą być razem ♥
    co ta Bri wyprawia ?
    miała być z Zaynem ;***
    i czego chcę Mona od Malika ?
    ohhh dziewczyno pisz szybko, bo ciekawość mnie zżera ;)))
    hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przeczytać poprzednie rozdziały zaraz to zrobię i skomentuję tylko teraz mam chemie :D
    www.love-me4-ever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nono, fajnie :D Musze przyznać że mnie rozbawiłaś, czekam na nastepne ^^
    Przy okazji zapraszam do siebie, bo po długiej przerwie nowa notka :*
    http://zaczynasz-mnie-wkurzac-wiesz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny, fantastyczny, wspaniały, cudowny itd.......
    Hmmmmm może Monika ma jakieś wątpliwości????
    XD czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  8. genilany swietny fanastico nie wiem co powiedziec xD dzieki za odwiedzenie mojego bloga http://life-is-beautifully-weird.blogspot.no/ pozniej poczytam wczesniejsze rozdzialy bo teraz mi sei pc strasznie zwiesza i pracuje niemilosiernie wolnooooo -.-

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahahaha, jak ktoś mi podpadnie zrobię to samo! Ciekawe po co Monika dzwoni do Zayna? : )
    O jejku. Teraz to już nie wiem czego mam się spodziewać. Wciągasz. Lubię to!
    http://inspirations-fashion-silver.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna zemsta ,ale nie mam pojęcia o czym chciała rozmawiać Monika xD Ale zapowiada się ciekawy 11 rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetrnie PAti..a zwłasza jak zwykle ;))

    OdpowiedzUsuń