wtorek, 30 października 2012

One moment: rozdział 14

W stronę Moniki zaczęła biec jakaś mała dziewczynka o pięknych kręconych, złocistych włosach i oczami koloru nieba, a po jej policzkach spływały łzy. Mona od razu podeszła do dziewczynki i mocno ją przytuliła. Ale kim jest ona dla tej małej? Chwyciłem za walizkę, po czym powędrowałem razem z nią do niewielkiego białego domu. Chwilę później byliśmy już w kuchni. Na początku nie zwracałem uwagi na Monikę prowadzącą dialog z tą dziewczynką, tylko rozglądałem się po pomieszczeniu, jednak coś w środku kazało mi się przysłuchać rozmowie tej dwójki.
-Słońce nie płacz już, dobrze? On nie chciał ci tego powiedzieć.
-Dobze mamusiu.
Chyba się przesłyszałem, ale czy ta mała powiedziała właśnie do Moniki "mamusiu"? Nie, na pewno się przesłyszałem. Dziewczynka pobiegła w nieznanym mi kierunku, a ja zostałem sam z Moną w kuchni.
-Kto to był?
-Laura.- Odpowiedziała krótko, zwięźle i na temat.
-Tylko ja nie o to pytam.
-Zayn muszę z tobą porozmawiać, ale nie tutaj. Chodź ze mną.- Złapała mnie za rękę i zaprowadziła na balkon. Widać było, że się denerwuje. Tylko pytanie, dlaczego?- Zayn nie wiem jak ci to powiedzieć...- Znów zaczęła robić kółka wokół mnie.
-Najlepiej prosto z mostu. Monika ja zniosę wszystko, tylko...
-Zayn ja mam dziecko i nie wiem z kim!- To co właśnie usłyszałem, całkowicie usunęło mi grunt pod nogami.
-Ale... ale... Jak to masz dziecko? I jak możesz nie wiedzieć kto jest jego ojcem?- Nadal byłem zdziwiony, ale chciałem się dowiedzieć czegoś więcej.
-Zayn chodzi o to, że po tym wszystkim co było wtedy między mną a tobą i Niall'em, dowiedziałam się, że jestem w ciąży i nie wiem po prostu kim jest jej ojciec!
-Chcesz mi powiedzieć, że albo ja, albo Niall jest ojcem tej dziewczynki?
-Tak.- To jedno słowo sprawiło, że bylem jeszcze bardziej zdziwiony niż przez sekundą.
-Ale dlaczego mówisz mi o tym dopiero dzisiaj? Dlaczego nie powiedziałaś o tym wcześniej?- Starałem się być spokojny, ale z każdą chwilą narastała we mnie złość. No bo jak to mam być ojcem? Ja przecież nie jestem na to gotowy.
-Nie wiem, po prostu się bałam waszej reakcji. Tego że znów stracę Niall'a. Zayn ja go kocham!
-To czemu wyjechałaś i go zostawiłaś?!- Emocje wzięły górę. Już nie potrafiłem dłużej ukrywać swojej złości.
-Nie wiem. Byłam głupia i muszę to naprawić...
-Niall-
Dzisiejszy dzień dłużył się w nieskończoność, a ja byłem sam w domu i nie wiedziałem gdzie gdzie mam się podziać. Liam i Louis poszli z dziewczynami do kina, Harry gdzieś wybył, Zayn pojechał na jakieś ważne spotkanie i tylko ja siedzę smutny sam w domu. Na moje szczęście samotność przerwała mi Ness, która zlitowała się nade mną i po tysiącach wysłanych do niej wiadomości o treści "umieram z samotności" zjawiła się u mnie w domu z różnego rodzaju słodyczami.
-Hej. Podobno umierasz z samotności, to pewnie i z głodu.- Przywitała się ze mną i weszła do środka.
-Ty mi chyba czytasz w myślach.
Poszliśmy do salonu i włączyliśmy jakiś film o miłości. To sprawiło, że zacząłem myśleć o Monice i o wszystkich spędzonych z nią chwilach. Nadal ją kocham i raczej nie pokocham nikogo innego. Ona jest dla mnie najważniejsza w świecie, ale skoro źle się tutaj czuła, to nie będę jej ograniczać. W tamtej chwili przypomniały mi się słowa babci, że w miłości człowiek nie może być egoistą.
-Ty w ogóle mnie nie słuchasz!- Krzyk Ness wyrwał mnie od myśli o mojej ukochanej.- O kim tak myślisz?
-O nikim.- Uciekłem wzrokiem na ekran telewizora.
-Niall mnie nie okłamiesz. Wiem kiedy ktoś myśli o drugiej ważnej dla niego osobie. Już kiedyś przez to przechodziłam. No więc, kim ona jest?
-Kocham ją całym sercem, ale ona wyjechała. Nie mogę bez niej żyć, myślałem że jeśli uda mi się zakochać w kimś innym, to łatwiej o niej zapomnę, ale nie mogę.
-Nie zakochuj się na siłę i jeśli na prawdę ją kochasz to walcz o nią. Pamiętaj , że nigdy nie będziesz szczęśliwy jeżeli będziesz szukał miłości tylko po to, aby zapomnieć o swojej ukochanej. Skrzywdzisz tym nie tylko siebie, ale i drugą osobę. Nie bądź takim egoistą. Walcz o swoją miłość tak jak ja walczę teraz z chorobą.- Wygłosiła długi monolog, w którym odnalazłem jakąś prawdę o miłości. Zrozumiałem, że jednak jej nie kocham, a moje serce należy tylko do Moniki.
-Dziękuje ci.- Przytuliłem ją i wróciliśmy do oglądania filmu. Postanowiłem, że...
*****************************************************************************
Hej kochani! No to mamy rozdział 14. Prawdopodobnie w kolejnym rozdziale wszystko się wyjaśni i będzie zakończenie tej historii, ale tego nie jestem jeszcze pewna. Może już w następnym rozdziale powiem jak potoczył się dalszy ciąg  wydarzeń, jak wyglądało dalsze życie bohaterów, kto był z kim, ale teraz pozostawiam wam ten rozdział i czekam na wasze opinie. Wiem że znowu zawaliłam na całej linii i pewnie się tego nie spodziewaliście, no ale mam teraz bardzo napięty grafik. Rozdział miał się pojawić już wczoraj, ale miałam niespodziewaną wizytę w szpitalu, więc przepraszam. A więc mam do przemyślenia zakończenie opowiadania i czekam na opinie dotyczące tego rozdziału.
Kocham was...
Bay...<33333

13 komentarzy:

  1. ten rozdział jest wspaniały <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczee i znowu kończysz w najmniej nie spodziewanym momencie.

    Ehh... Ale i tak Cię kocham. ; )
    Rozdział jest superaśny( jak zawsze), ale normalnie trzymasz nie tylko mnie, ale wszystkie czytelniczki w niepewności.
    I wcale nie zawaliłaś. Ja doskonale Cię rozumiem, bo też mój grafik jest napięty. Jestem dopiero w 1 gimnazjum, a już jest tyle nauki, że ledwo co wyrabiam. A Ty jesteś w 3, to już w ogóle Cię podziwiam. ; ]]
    Tylko nie wiem czy dobrze zrozumiałam, że ty chcesz już zakończyć tego bloga?
    Bo jeśli tak to ja się chyba załamię. ; ((
    Twój blog jest jednym z najlepszych blogów jakie w życiu czytałam( a wierz mi całkiem dużo ich było) mogę nawet powiedzieć, że jest lepszy od wielu książek jakie czytałam.
    Ale uszanuję twoją decyzję jeśli skończysz pisać to opowiadanie. I z nadzieją czekam, aż zaczniesz pisać coś nowego.
    No i oczywiście czekam na następny rozdział. ; p
    Już się go nie mogę doczekać. ; D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny. Udał ci się. :*
    all-for-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Powinnaś mieć zakaz kończenia w takim momencie! xD
    Jak ja mam wytrzymać do nn?
    Kiedy dodajesz nn? Mam nadzieję, że niedługo!!

    Pozdrawiam

    story-of-my-life-jurka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. hehe ;d
    ja tam lubię zakończenia w takich momentach ;pp
    nie śpię i myślę co będzie dalej xD
    dziewczyno co ty opowiadasz ?
    jest bosko ♥
    to musi być dziecko Nialla - on ją kocha i ona jego więc w sumie dobrze by było ;d
    bo Zayn ma być z kimś innym ;p
    jeśli to jest zakończenie to mam nadzieję, że zaczynasz pisać nowe opowiadanie ;d nie przestawaj pisać ;***
    pozdrawiam ;) hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. CUDO *_____* tylko szkoda, że w takim momencie, ale ja też lubię w takich przerywać xd
    http://onedirectionxoxo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Postanowiłem, że ? :D Czemu kończysz w takiej chwili ?!
    Dziecko będzie Nialla. <3 Musi być Nialla. <3
    Rozdział genialny ! :)

    Pisz prędko nowy rozdział.:) Trzymaj się. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział , wiesz że piszesz wspaniale :) Cudo , dosłownie kocham dawno tu nie wchodziłam ...Czekam na więcej , aż się nie mogę doczekać . Zapraszam do mnie i licze na szczery komentarz http://lolaa1881.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. łał nie tego się spodziewałam ekstraa

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno mnie tu nie było ale świetnie ;0
    http://agulaaa12.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Niall lub Zayn ojcem? I znowu mnie zaskoczyłaś! :) I to pozytywnie. Nie kończ jeszcze, proszę! :)
    Wiem, ze potrafisz coś wymyślić. Ale nie będę cię zmuszać, sama zadecydujesz ( nie kończ, nie kończ, nie kończ! :) )
    Szkoda, że to "koniec". Zawsze na końcówkach odczuwam niedosyt i załamuję się myślą, że to koniec tej przygody. Tych przeżyć...
    No, ale nic. Jakoś przeżyję, choć bardzo ciężko. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie pojawiła się nowa piosenka. :) Będzie w niej coś naprawdę ciekawego, więc zajrzyj :)

    http://viva-la-vida-sin-fronteras.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział świetny później przeczytam 15 :)

    OdpowiedzUsuń