poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Find Happiness: rozdział 10

-Liam-
Moje myśli nie dawały mi spać. Ile razy próbowałem usnąć to zaczynałem myśleć o mojej przyjaciółce. Kiedy po raz pierwszy spotkałem Blankę wydała mi się znajoma. Już wtedy ją poznałem, a drugie spotkanie potwierdziło że to ona. Wróciła, moja kochana przyjaciółka, która przez tyle czasu nie kontaktowała się ze mną i nie dawała żadnych odznak życia, wróciła. Nie wiem dlaczego opowiedziałem jej o naszej przyjaźni, może dlatego żeby sprawdzić czy ona pamięta o naszej przyjaźni i czy jest ona dla niej tak samo ważna jak wtedy. Nie dostałem odpowiedzi. Zapomniała. Więc postanowiłem ukryć fakt że ją poznałem i że nadal chcę się z nią przyjaźnić, mimo że zostawiła mnie samego i przez ten cały czas się do mnie nie odzywała. Zraniłem ją tym. Nie zauważyłem że ona pamięta. Teraz muszę to naprawić. Przeprosić za kłamstwo. Zbyt bardzo mi na niej zależy. Ostatnio dużo z nią rozmawiałem i powiedziała mi po co tu wróciła. Szukała swojego przyjaciela. A ja głupi powiedziałem że jej nie znam. Czas wstać zanim wpadną tu chłopaki. Miałem szczęście, kiedy wstałem oni byli już w kuchni. Więc ubrałem się i zeszedłem na dół. Przywitałem się z nimi i zabrałem się za pałaszowanie naleśników, które zrobił Harry. Z całej czwórki tylko Niall wie o Blance i o tym co zrobiłem. Obiecał że nie powie o tym Monice bo ta od razu by wszystko jej powiedziała. Niestety będę musiał powiedzieć o tym reszcie. W końcu to są moi przyjaciele i zawsze mogą mi jakoś z tym pomóc. Wszyscy zjedli śniadanie i pozostawili mi ten cały bałagan do posprzątania. No cóż dziś to ja byłem ostatni. Zabrałem się za zmywanie naczyń a reszta, oprócz Niall'a, poszła oglądać filmy. Natomiast nasz blondasek szykował się na randkę z Moniką. Widać że ją kocha i mocno się za nią stęsknił. 
-Ja wychodzę a ty zrób coś z tą sprawą.- Powiedział do mnie jeszcze przed wyjściem Niall.
-Tylko sęk w tym że nie wiem co mam zrobić.
-Idź do niej i porozmawiajcie. Powiedz jej o tym i przeproś. Ja zabieram dzisiaj Monikę na cały dzień więc pewnie będzie siedzieć sama. Dotrzymasz jej towarzystwa.
-No ok. Baw się dobrze. Tylko grzecznie- krzyknąłem do przyjaciela. W odpowiedzi usłyszałem jedynie jakieś "Yhym" i dźwięk zamykających się drzwi.
Skończyłem sprzątać bałagan, który zrobił Harry. Jest już po 11. Myślałem o tym co mi powiedział Niall. Postanowiłem że zrobię tak jak mi powiedział. Powiem jej wszystko. Udałem się w stronę wyjścia, ubrałem buty i krzyknąłem do chłopaków krótkie "wychodzę". Nie usłyszałem żadnych sprzeciwów, widocznie byli zbyt zajęci swoimi wygłupami i nie przeszkadzało im to że nie będzie mnie w domu. Wyszedłem i udałem się w stronę domu Blanki. Dotarcie tam zajęło mi pół godziny, ale jej tam nie było. Poszedłem do parku, do którego kiedyś często razem chodziliśmy. Chodziłem po nim i zastanawiałem się gdzie ona może być. Rozglądałem się po tym pięknym szmaragdowym parku i ujrzałem ją stojącą na końcu ścieżki. Przyglądała się bawiącym rodzinom. Podszedłem do niej bliżej i zauważyłem że łzy spływają jej po policzkach.
-Czemu znowu płaczesz?- Spytałem a ona odwróciła się w moją stronę. Uśmiechnąłem się do niej i czekałem na odpowiedź.
-Nie jestem pewna... Po prostu łzy same cisną mi się do oczu.- zaśmiała się.
Przez dłuższy czas nie odzywaliśmy się do siebie, a ja podziwiałem jej piękne oczy i ten uśmiech, za którymi tęskniłem każdego dnia. Było tam zbyt dużo ludzi, a ja chciałem być teraz z nią sam, aby móc z nią porozmawiać i wyjaśnić to wszystko. Przypomniałem sobie że jest takie miejsce, o którego istnieniu nikt nie wie, nawet ona. Złapałem ją za rękę i pociągnąłem za sobą. Chciałem żeby to była niespodzianka , dlatego przystanąłem na chwilę i powiedziałem:
-Mam dla ciebie niespodziankę, ale muszę zasłonić ci oczy. Ufasz mi?- Długo nie dostawałem odpowiedzi i wiedziałem że już jej nie dostane, więc ciągnąłem dalej.-Zaufaj mi. Nic ci się przy mnie nie stanie.-Spojrzałem w jej oczy, a ona pokiwała głową na zgodę.  
Wyciągnąłem z kieszeni czarną chustkę, która nie wiem skąd tam się wzięła, zawiązałem nią jej oczy i wziąłem na ręce. Minęliśmy kilka uliczek. Wszedłem z nią do opuszczonego budynku a następnie po schodach do jednego z pokoi. Postawiłem ją na ziemi.
-No to jesteśmy na miejscu.
-Czyli mogę już zdjąć tą chustkę?
-Jeszcze chwilka. Złap mnie za rękę.- Podałem jej rękę i zaprowadziłem na dach budynku.-Teraz możesz już ją zdjąć.
-Blanka-
Zdjęłam chustkę i moim oczom ukazał się wspaniały widok na Londyn. Wcześniej nie znałam tego miejsca. To było cudowne. Ze szczęścia rzuciłam się Liamowi na szyje a on mocno mnie przytulił. Spędziliśmy tam jakieś dwie może trzy godziny. Opowiedział mi o tym jak znalazł się w zespole i jak czuje się w otoczeniu swoich fanów. Ja natomiast powiedziałam mu to czego nie zdążyłam wtedy, zanim mnie zabrali z powrotem do Polski. Po mile spędzonym czasie odprowadził mnie do domu i pożegnał się ze mną. Weszłam do domu, zamknęłam drzwi i zsunęłam się po nich. Na mojej tworzy pojawił się uśmiech. Wstałam i powędrowałam do salonu. Przez przypadek potrąciłam szafkę i z górnej półki spadło jakieś pudło, a z niego wysypały się jakieś zdjęcia i dokumenty. "Co to do licha ma być?"- pomyślałam kiedy zobaczyłam to wszystko co tam się znajdowało...
___________________________________________
Hej. To już 10 rozdział. Chyba wyszedł mi całkiem całkiem. Wiem że może akcja jest dziwna, ale już taką mam wyobraźnie. Dziękuje za komentarze.
A co myślicie o tym rozdziale?
P.S. Jutro nie będzie nowego postu bo jadę do szpitala i nie będzie mnie przez cały dzień.

11 komentarzy:

  1. świetny jak zawsze .
    czekam na kolejny . ;3 .

    OdpowiedzUsuń
  2. Superooooowyy. ; )) ( noo, zresztą jak zawszee. )

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział ;3
    z niecierpliwością czekam na następny :3

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem ciekawa co jest w tym pudełku :)
    rozdział jak zawsze jest cudny :D
    Paylina

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia w szpitalu!

    Jak wrócisz, obiecaj zajrzeć na www.ho-run.blogspot.com !

    Zdrówka xx!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej. Hej :) Ponownie powinnam się na Ciebie obrazić, że mnie zapominasz informować. : P
    Rozdział jak zwykle świetny. :) Czekam z zniecierpliwieniem na następne. :) Jestem ciekawa co Blanka znalazła.
    Pisz szybciutko !


    sin-fronteras-querida.blogspot.com
    Em:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Co tam jest!? czekam nn jak najszybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. hymm ja też jestem ciekawa co było w tym pudełku ;p
    zresztą każda z nas ;))
    Niall i Monika hehe <3
    mam nadzieję,że nic poważnego ci się nie dzieje ;))
    i że szybko wyjdziesz ze szpitala ;**
    buziaki ;** eveline320 z hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe ciekawe.
    Czekam na next


    Zapraszam do mnie i liczę na komentarz.
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały rozdział jak zawsze. Jestem ciekawa co jest w tym pudełku. Czekam na następny.<3

    OdpowiedzUsuń