piątek, 3 sierpnia 2012

Rozdział 20:Żegnaj...

Dostałam bardzo dziwnego SMS-a od Majki. Nie wiedziałam o co jej chodzi. Napisała że mnie nienawidzi i koniec z naszą przyjaźnią.
-Majka-
Jak tylko wróciłam do domu dostałam SMS-a od jakieś nieznanej mi osoby,a następnie od Zayn'a. Najpierw odebrałam wiadomość od mojego kochanego chłopaka. Prosił mnie abyśmy się spotkali w parku przy fontannie. Kiedy tylko to przeczytałam zapomniałam o tamtym SMS-ie i wybiegłam z domu udając się w stronę umówionego miejsca. Rozejrzałam się po parku. Zayn już tam czekał, ale minę miał dziwną. Taką smutną, pełną bólu i brak radości.Podbiegłam do niego i chciałam go pocałować, ale on się odwrócił, nie dał mi się pocałować.
-Coś się stało?-zapytałam.
-Nie możemy już być razem.Poznałem kogoś innego i bardzo mi na niej zależy.
-Ale o czym ty mówisz?-zdenerwowałam się. Nie rozumiem go jeszcze 2 dni temu wszystko było ok a teraz o co mu chodzi? 
-To koniec...-powiedział i się oddalił ode mnie nawet się nie żegnając.
Łzy napłynęły mi do oczu. Pobiegłam czym prędzej do domu. Teraz chciałam być sama i czym prędzej znaleźć się w swoim pokoju.
-Obserwator-
Wczoraj byłem w parku aby pomyśleć nad nowym artykułem. Miałem szczęście bo był tam akurat jeden z członków zespołu z jakąś dziewczyną. Ucieszyłem się na samą myśl jaki może być artykuł. Ale tego co zobaczę dzisiaj się nie spodziewałem. Ta sama dziewczyna z Zayn'em. Zrobiłem kilka zdjęć i poszedłem do domu. Przerzuciłem zdjęcia na komputer i zacząłem je przeglądać. Miałem racje. To ta sama dziewczyna. Postanowiłem coś z tym zrobić zanim dowiedzą się o tym inni. Lubie ten zespół i nie chce wywoływać skandalu. Z czego mi wiadomo to Zayn ma dziewczynę więc postanowiłem powiadomić ją o zdradzie chłopaka a następnie do nich aby dowiedzieli się w co zostali wciągnięci. Zacząłem szukać numery telefonów "ofiar" tego świństwa. Lecz nie mogłem ich znaleźć.Ale w końcu mi się udało i wysłałem zdjęcia do nich.
-Majka- 
Kiedy siedziałam w pokoju przypomniałam sobie o tej wiadomości, którą dostałam.Otworzyłam wiadomość i zdębiałam. Dostałam zdjęcie, na którym moja najlepsza przyjaciółka całuje się z moim chłopakiem. Data zdjęcia była dzisiejsza. Chwile potem zadzwonił do mnie Niall.
*Tak?-zapytałam
^Cześć! Widziałaś to zdjęcie?
Był zdenerwowany.
*Też dostałeś to zdjęcie?
^Tak...
Powiedział po czym się rozłączył. Jak ona mogła zrobić coś takiego mi i Niall'owi. Musze coś z tym zrobić.
-Niall-
Zeszedłem na dół. Był tam tylko Zayn. Tak samo jak ja był strasznie zdenerwowany. 
-Coś się stało?-zapytałem ale nie dostałem żadnej odpowiedzi. Postanowiłem dalej nie pytać. Zobaczyłem że na stole leży jego telefon. Spojrzałem na wyświetlacz i ujrzałem zdjęcie moje z Moniką.
Teraz już wiedziałem co mam zrobić.
-Monika-
Po wczorajszym dniu chciałam się dowiedzieć o co chodzi Majce, ale ona nie odbierała ode mnie telefonu. Usłyszałam głośne pukanie do drzwi. Zeszłam na dół otworzyłam drzwi, ale nikogo nie zobaczyłam oprócz jakieś koperty, która leżała na wycieraczce. Była zaadresowana do mnie. Wzięłam kopertę i udałam się do salonu. Otworzyłam ją a z niej wysypały się moje zdjęcia z Niall'em i Zayn'em jak się całujemy na randce.Teraz już wiedziałam dlaczego ona się do mnie nie odzywa. Dostałam też SMS-a od Zayn'a takiej treści: Źle zrobiłem że zacząłem się z tobą spotykać. Teraz straciłem i naszą przyjaźń i to co było dla mnie najważniejsze. Straciłem swoją ukochaną. Nie spotkamy się już więcej. Nienawidzę cię za to co mi zrobiłaś.
Kiedy to przeczytałam zaczęłam płakać. W żaden sposób nie mogłam opanować łez. Po prostu one same cisnęły mi się do oczu. Dlaczego byłam taka głupia? Straciłam już przyjaciółkę i osobę na której naprawdę mi zależało.
- Co jeszcze może się stać?-Wykrzyczałam i wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam zapłakaną twarz Niall'a. Bałam się najgorszego.
-Obiecałaś że mnie nie zostawisz, a ja ci obiecałem że cię nie skrzywdzę. Ale będę musiał złamać tą obietnicę. Bo ty mnie skrzywdziłaś. Teraz ja cię skrzywdzę odchodząc, ale nie chce być z taką jak ty. Nie chce być z dziewczyną, która krzywdzi ludzi. Żegnaj... Mam nadzieje że już nikt nie będzie przez ciebie cierpiał.-Powiedział i odszedł. Ja zaczęłam krzyczeć.
***
-Nieznajoma-
"Odszedłeś choć moje serce wołało żebyś wrócił, lecz ty szedłeś dalej, nie zwracając uwagi na jego słowa. Prosiłam abyś dał mi szansę lecz ty nie zwracałeś na to uwagi. Jednak w moim sercu została iskra nadziei, że wrócisz i powiesz KOCHAM CIĘ.Lecz ja wszystko popsułam. Zniszczyłam naszą miłość, wszystko co było dla mnie najważniejsze. Zniszczyłam nie tylko miłość moją, ale też i innych, przez co straciłam tak wielu przyjaciół. Zaczęłam grać w grę, którą przegrałam. Teraz jestem sama, a moje serce krwawi spragnione miłości. Czeka aż w końcu ktoś przyjdzie i uleczy jego rany. Lecz blizny po mojej niespełnionej miłości do ciebie pozostaną na zawsze. Bo to ty byłeś, jesteś i będziesz moją największą miłością."- Wiedziałam że słowa napisane na kartce obok tej dziewczyny są prawdziwe. Wiem że skrzywdziła wiele osób, ale teraz się zmieniła. Dalej szuka swojej miłości...
_____________________________________________
To już ostatni rozdział opowiadania Love or Friendship.
Dziękuje że go czytaliście. Teraz czekam na waszą opinię. Niedługo napiszę drugą część tej historii.
Czekam na wasze opinie i pozdrawiam wszystkich którzy tu zajrzeli.
Mam jeszcze dla Weroniki dwa obrazki, o które mnie prosiła.
Mam nadzieje że ci się spodobają:
Oczekujcie pierwszego rozdziału drugiej części.

20 komentarzy:

  1. :(
    To takie smutne...
    Ale i tak czekam na więcej.
    Może coś się naprawi?
    Zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to smutne ; ((( .
    Czekam na kolejna część.
    Mam nadzieję,ze będzie równie ciekawy jak ten .
    pozdrawiam .
    ciuchy-love.blogspot.com
    Zapraszam do obserwowania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś pięknego ...
    zapraszam: http://anett-monikk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. TE OBRAZKI SĄ ŚWIETNE ! <3 SZKODA ŻE TAK SIĘ SKOŃCZYŁO . ;c DZIEKI ! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne opowiadanie .
    Tylko smutne zakończenie <

    OdpowiedzUsuń
  6. grr .. smutne :( u mnie też się dziś wszystko sypie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czasami tak już jest że się wszystko sypie. Ja w życiu też nie mam kolorowo. Może dlatego dałam takie zakończenie.

      Usuń
  7. Ładne tylko smutne to zakończenie. Zakochałam się w tym opowiadaniu i z niecierpliwością będę czekać na następną część.<33

    OdpowiedzUsuń
  8. Smutne :( ciekawe co wydarzy się w następnej części ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko ,jakie smutne . ;(
    Czekam na drugą część . Niech zrobią z tego film . ;** <3
    http://wszystko-co-mnie-otacza.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. smutne ale super...czekam na dalszy ciąg :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję bardzo :) Wiele dla mnie taka opinia znaczy, gdyż mam małe mniemanie o swojej pasji, czyli o pisaniu. :) Czasem mam wrażenie, że jestem kiepska w tym co robię...
    Jeżeli chcesz, mogę Cię powiadamiać o nowych notkach. :)

    A co Twojego opowiadania to świetne ! Przeczytałam dopiero dwa rozdziały, ale bardzo mi się podoba ! :) Szkoda, że to na razie koniec tego opowiadania. :) Czekam na drugą część z zniecierpliwieniem:)
    sin-fronteras-querida.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. te obrazki są cudne *.*

    http://foto-beata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Awww... ślicznie piszesz, a to było takie smutne... Naprawdę szybko i lekko się czyta, co jest dużą zaletą. Czekam na kolejną notkę i przy okazji zapraszam do mnie: when-i-see-stars.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Super obrazki :D
    Jejku, płaczę :(
    Tak mi smutno...
    Odszedł chłopak, kochanek i przyjaciółka :'(
    Boski rozdział.. Aż dreszcze przechodzą :)
    Buziaki :*
    Harry's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  15. dobrze jej tak ale szkoda mi ich trochę
    paylina

    OdpowiedzUsuń
  16. Po pierwsze, kochana, masz niesamowity talent do pisania. ;D
    Po drugie, wole takie zakonczenie od happy-endu, bo w zyciu nie zawsze jest kolorowo.
    Po trzecie, Malo kto potrafi sprawic, zebym przy czytaniu zaczela plakac.
    Po czwarte, z jednej strony zasluzyla sobie na takie cos, a drugiej strasznie mi jej szkoda.

    Wybacz, ze nie komentowalam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Łał..popłakałam się na końcu. pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń