czwartek, 12 lipca 2012

Rozdział 7: Wiele pytań i brak odpowiedzi...

Zjedliśmy obiad, usiedliśmy na wielkiej pustej widowni, obejrzeliśmy wyświetlany tylko dla nas seans i poszliśmy do domu. Kiedy byliśmy już pod drzwiami podziękowałam Zaynowi za to co dla mnie zrobił i odwróciłam się w stronę drzwi.W tym momencie złapał mnie za rękę i lekko musnął moje usta, a ja odwzajemniłam jego pocałunek. Zaprosiłam go do siebie ale odmówił i poszedł z wielkim rogalem na ustach w stronę swojego domu.
-Monika-
Nie potrafię się na niczym skupić. Cały czas myślę o tym co się zdarzyło między mną a Niallem. Dlaczego kiedy się obudziłam już go nie było w moim domu? Dlaczego się nie odzywa? 
-Ej żyjesz jeszcze?
-Co, co? 
-Pytałam się czy pójdziesz zrobić zakupy, bo nie ma nic do jedzenia, a ty zachowujesz się tak jakbyś nic nie słyszała.
-Przepraszam zamyśliłam się. Oczywiście że pójdę zrobić zakupy.
-Dziękuje. Tu masz pieniądze i liste rzeczy, które masz kupić. Jak chcesz to możesz sobie coś kupić.
Wzięłam liste od siostry i pobiegłam się przebrać. Ubrałam się w siwą bluzkę z kolibrami i czarne leginsy (http://www.photoblog.pl/hammeringcherry/125353962/1646.html) po czym zeszłam na dół założyłam buty i wyszłam z domu. W sklepie byłam po upływie pięciu minut. Włożyłam wszystkie produkty z listy do koszyka i poszłam w stronę kasy, kiedy nagle ktoś zasłonił mi rękami oczy. Odwróciłam się i kogo zobaczyłam? Nialla z Liamem uśmiechających się do mnie. Przywitałam się z nimi i razem poszliśmy do kasy. Zapłaciłam za wszystko po czym wyszłam z nimi ze sklepu.
-A wy co tu robicie?
-Wiesz Niall zgłodniał i musieliśmy wejść i coś kupić, bo by mi biedaczek z głodu padł.-Zaśmiałam się a blondyn spojrzał na mnie z taką obrażoną miną.
-A może wpadniecie do mnie?
-Nie bo jestem bardzo głodny.-powiedział Niall.
-Spoko mogę zrobić ci coś do jedzenia.Oczywiście jeśli tylko chcesz?
-Skoro tak to idziemy.
Chwilę później byliśmy już na miejscu.Jak tylko weszłam do środka od razu pognałam w stronę kuchni, aby zrobić coś do jedzenia Niallowi.Jak tylko z niej wyszłam to od razu żucił  się na tace z jedzeniem.Usiedliśmy w salonie i zaczęliśmy rozmawiać... no wiecie tak o wszystkim i o niczym.Ale przez cały ten czas Niall unikał mnie swoim wzrokiem.Ani razu się na mnie nie spojrzał. W pewnym momencie zadzwonił telefon Liama i ten wyszedł na taras aby go odebrać.Zostałam sama z blondynem. W ogóle się do siebie nie odzywaliśmy, co mnie bardzo męczyło. 
-Zrobiłam ci coś?
-Nic mi nie zrobiłaś.
-To dlaczego się do mnie nie odzywasz?
-Bo nie wiem jak mam teraz z tobą rozmawiać.Po tym co... no wiesz.
-Musimy się zbierać. Chłopaki na nas czekają.-powiedział Liam.
Pożegnałam się z nimi i poszłam do siebie do pokoju. Rzuciłam się na łóżko, twarz schowałam w poduszce i momentalnie zaczęłam płakać. Sama nie wiem dlaczego. Po prostu musiałam...
_________________________________________________
Wiem że jest krótki ale nie miałam za bardzo 
pomysłu na ten rozdział. Obiecuje się poprawić.
I bardzo proszę o komentarze.Chcę wiedzieć czy ktoś to czyta.




1 komentarz: